Uchodźca polityczny wrócił na Białoruś – zajął się nim Komitet Śledczy


Wobec Alesia Michalewicza wznowiono śledztwo w sprawie wywoływania masowych niepokojów społecznych.  Opozycjonista dziś rano został zatrzymany na granicy i wypuszczony pod warunkiem, że nie będzie opuszczać kraju.

„W sytuacji, w której on (Michalewicz – Belsat.eu) przybył na terytorium Białorusi dobrowolnie, za zgodą prokuratora podjęto decyzję o jego niezatrzymywaniu, a posłużono się zakazem opuszczania kraju” – wyjaśnił rzecznik prasowy Komitetu Śledczego A. Kabakowicz.

Sam Michalewicz w wywiadzie dla Euroradio zaprzeczył, że podpisywał jakikolwiek dokument dotyczący zakazu opuszczania kraju. 

Michalewicz przed wyjazdem na Białoruś na dworcu w Wilnie nagrał wypowiedź dla Biełsatu.

Michalewicz był jednym z  kandydatów, którzy trafili do aresztu KGB po brutalnym rozbiciu powyborczej  demonstracji 19 grudnia 2010 r.  Został oskarżony o wszczynanie masowych niepokojów społecznych. W lutym 2011 r. wypuszczono go z zakazem opuszczania kraju. Michalewicz po wyjściu z aresztu zwołał konferencję prasową, na której opowiedział o torturach, które zastosowali wobec niego funkcjonariusze KGB podczas śledztwa. Następnie potajemnie opuścił Białoruś i poprosiło azyl polityczny w Czechach.

22 sierpnia br. na wolność wyszedł Mikałaj Statkiewicz – ostatni kandydat na prezydenta zatrzymany po ostatnich wyborach. Ułaskawiony przez Łukaszenkę polityk odsiedział cztery z sześciu lat więzienia, na które został skazany w maju 2011 r.

Jb/Biełsat

www.belsat.eu/pl/

Aktualności