Rząd Łukaszenki nie realizuje uzgodnionych rekomendacji, potrzebna jest redefinicja pojęcia korupcji w Kodeksie Karnym oraz rozwój demokracji wielopartyjnej uważa antykorupcyjny organ Rady Europy.
Mowa o tym w podsumowaniach raportów GRECO (Grupy Państw Przeciwko Korupcji) dotyczących przestępstw korupcyjnych i przejrzystości finansowania partii politycznych na Białorusi. Samych raportów GRECO nie może opublikować – według umowy zgodę na to dać może jedynie państwo, którego dotyczy dokument. Przy czym Białoruś jest jedynym państwem z 49 członków GRECO, które nie zgadza się na publikację jakichkolwiek raportów na swój temat. Białoruskie władze tłumaczą to faktem, że instytucja nie ma obowiązku publikowania takich dokumentów.
Takie podejście jest sprzeczne z zatwierdzoną przez GRECO praktyką zapewniania maksymalnej przejrzystości – twierdzi antykorupcyjne ciało Rady Europy.
W podsumowaniu raportu mowa o tym, że ratyfikowanie przez Białoruś Konwencji Rady Europy o Odpowiedzialności Karnej za Korupcję nie doprowadziła do należnej rewizji białoruskiego Kodeksu Karnego.
Na przykład, według GRECO, powinna zostać rozszerzona definicja korupcji, a do artykułów białoruskiego KK dotyczących korupcji należy koniecznie wprowadzić pojęcia „propozycji”, „obietnicy”, „prośby” oraz „przyjęcia propozycji lub obietnicy”. Europejscy urzędnicy zwrócili także uwagę na sytuację, gdy łapówkę dostaje nie urzędnik a osoba trzecia i sugerują, by osoba dokonująca przestępstwa korupcyjnego za granicą nie była, jak do tej pory, podwójnie karana.
W kwestii przejrzystości finansowania partii politycznych GRECO zaznacza, że mimo zarejestrowania na Białorusi 15 partii politycznych o różnych ideologiach, odgrywają one w kraju niewielką rolę w procesach politycznych i wyborczych. Autorzy raportu podkreślili także, że partie polityczne nie mają obecnie swojej reprezentacji w rządzie i jedynie minimalną w parlamencie oraz samorządach.
Poza dwoma raportami, Rada Europy przedstawiła także sprawozdanie z wykonania przez Białoruś poprzednich rekomendacji. Chodziło o stworzenie bazy prawnej dla przeciwdziałania korupcji oraz praktykę zapobiegania i walki z nią.
Swoje propozycje dla Białorusi GRECO opublikowała w 2012 roku. Mowa w nich było o państwowych organach antykorupcyjnych, ich uprawnieniach i immunitetach, ale także o politycznych środkach przeciwdziałania i walki z korupcją.
Jak jednak podkreśla Rada Europy, od 2014 roku Białoruś nie poczyniła żadnego znaczącego kroku w tą stronę. W podsumowaniu roku 2015 podkreślono, że państwo spełniło tylko 1 z 20 rekomendacji – wprowadziło odpowiedzialność administracyjną osób prawnych za pranie pieniędzy.
Niektóre zmiany, takie jak przyjęcie nowego programu walki z przestępczością i korupcją, warto pochwalić, jednak są one niedostateczne dla zabezpieczenia należytego poziomu spełnienia rekomendacji, który ogólnie jest niedostateczny – czytamy w dokumencie.
GRECO proponuje więc Sekretarzowi Generalnemu Rady Europy wystosować list do ministra spraw zagranicznych Białorusi. Miałby on zwrócić uwagę MSZ na niewykonanie danych rekomendacji i konieczność przyjęcia zdecydowanych działań w celu osiągnięcia odczuwalnego postępu.
Zobacz także:
KA, PJ, belsat.eu za tut.by