Korea jednak nad Dnieprem

Wiosną w zachodnich mediach pojawiały się przecieki i spekulacje, wypuszczane pewnie przez jakieś kręgi w zachodniej dyplomacji zainteresowane „pokojem za wszelką cenę”, o możliwości utworzenia na Ukrainie „modelu koreańskiego”, niejako dwóch państw ukraińskich, przy czym jednego kontrolowanego przez Moskwę. Było to, jeśli się bliżej przyjrzeć, niepoważne i zdradzające odwieczną naiwność części Zachodu. Porównywanie sytuacji koreańskiej z ukraińską tylko w ogólnym zarysie jest uprawnione, ale istnieje też bardzo wiele różnic. Jednak chyba nikt się nie spodziewał (może tylko poza prawdziwymi ekspertami), że wróci wariant „dwóch Korei nad Dnieprem”, ale zupełnie nie w takiej formie jak wyobrażali sobie ci, którzy pierwsi rzucili to hasło.

Co przyniesie spotkanie Kim Dzong Un-Władimir Putin

Zbliżenie Rosji z Koreą Północną, wizyta Kim Dzong Una u Władimira Putina i jego podróż pancernym pociągiem po Rosji, już wywołuje procesy wręcz tektoniczne w polityce międzynarodowej. Trudno powiedzieć, czy obóz kremlowski jest taki naiwny, czy taki zdesperowany, że sięgnął po „czynnik koreański”. Przecież wiadomo było, że nie ujdzie to mu na sucho.

Opinie
Przyjechał Kim do Putina, czy Putin do Kima?
2023.09.18 14:23

Nie wiadomo tak naprawdę, co uzgodnili Kim i Putin. I czy w ogóle coś konkretnego uzgodnili. Ale jest bardzo prawdopodobne, że Korea Północna już dostarcza Rosji materiały niezbędne do inwazji na Ukrainę, głównie amunicję. Mówi się, że docelowo mogłaby dostarczyć Rosji na przykład do dwóch milionów pocisków artyleryjskich. Czy zmieni to zasadniczo rozpaczliwą sytuację Rosji? Nie.

Otóż nawet jeśli Korea Północna rzeczywiście zacznie dostarczać tyle amunicji Rosji, po prostu Ukraina dostanie taką samą albo większą ilość amunicji, a nawet innej nowoczesnej broni. Dzisiaj jest kolejne spotkanie w formacie Ramstein i z pierwszych przecieków wynika, że Ukraina rzeczywiście dostanie dużo i może to być wręcz spektakularny pakiet. Właśnie z powodu zaangażowania Korei Północnej, międzynarodowego pariasa. Tu już nie chodziłoby tylko o „ukaranie” Rosji, ale też właśnie reżimu północnokoreańskiego, zagrożenia dla ładu na Dalekim Wschodzie. A to już większa gra niż tylko Ukraina.

Wiadomości
W Rosji chcą wysłać uczniów na wakacje do Korei Północnej. “Morze jest tam cieplejsze”
2023.09.16 17:30

Wojna na Ukrainie. Aktywacja Korei Południowej

Przede wszystkim aktywowała się Korea Południowa, która dotąd ostrożnie i niebezpośrednio pomagała Ukrainie. Popiera ją całym sercem, bo uważa także Rosję i Chiny za zagrożenie dla siebie. Ale nie chciała eskalować. Pomoc była głównie humanitarna oraz w formie szybkich dostaw zachodnim sojusznikom zamówionego sprzętu i amunicji, tak by mogły sprzęt i amunicję ze swoich magazynów przekazywać Ukrainie.

Widać to było dobrze na przykładzie Polski. Korea Południowa tak szybko jak to jest możliwe stara się dostarczać Polsce zamówione haubice K9, czołgi K2, samoloty FA-50. Korea Południowa wyraziła też zgodę na przekazanie przez Polskę Ukrainie haubic Krab, które są produkowane we współpracy polsko-południowokoreańsko-brytyjskiej. Nie przez przypadek też kiedy Kim Dzong Un był w Rosji, Polskę odwiedził z dłuższą wizytą premier Korei Południowej Han Duck-soo.

wojna na Ukrainie, Korea, Korea Południowa, broń, czołg, K9, Polska, Korea Południowa a Ukraina, Ukraina, Korea Południowa a wojna na Ukrainie, Korea Północna, Rosja, Kim Dzong Un, Władimir Putin
Wiosna 2023, Warszawa. Prezentacja zakupionego przez Polskę nowego południowokoreańskiego czołgu K2. Na maszynie widoczne flagi Polski i Ukrainy.
Zdj. sgt Matthiew Foster, Wikimedia Commons, CC

Już wcześniej zresztą pojawiały się również zupełnie nieoficjalne doniesienia, że Korea Południowa wysyłała amunicję od razu na Ukrainę, ale Seul stanowczo im zaprzecza.

Wiadomości
Nieoficjalnie: Korea Południowa dostarcza Ukrainie setki tysięcy pocisków artyleryjskich
2023.05.25 13:42

Zaraz po spotkaniu Kim-Putin Seul podjął decyzję o przekazaniu Ukrainie wozów do rozminowywania K600 Rhino firmy Hyundai. Nie jest to broń tzw. śmiercionośna, jednak Ukraińcy w kontrofensywie największy bodaj problem mają z minami, więc może ją przyspieszyć. Nawet jeśli Seul deklaruje, że umówił się z Kijowem, że będą używane nie w czasie działań bojowych, lecz po wyzwoleniu danych terenów. A jak jest naprawdę, dowiemy się może po latach.

Wideo
Korea Południowa wysyła Ukrainie specjalne wozy do rozminowywania
2023.09.18 15:55

Korea Południowa nie musi oficjalnie i bezpośrednio pomagać Ukrainie. Ale ma ogromne możliwości przemysłowe, sprzętowe, technologiczne, gospodarcze. Może na przykład dalej, na jeszcze większą skalę, pomagać zachodnim sojusznikom, żeby oni mogli pomagać Ukrainie. To ma ogromne znaczenie.

Tak więc, jeżeli Korea Północna się nie cofnie, wszystko na to wskazuje, że na Ukrainie rozwijać się będzie swego rodzaju „proxy war” między Koreami. Rękami Ukraińców i Rosjan. Na pewno nie o takie „Koree nad Dnieprem” chodziło Rosji i tym na Zachodzie, którzy w swojej naiwności rysowali taki scenariusz dla Ukrainy. Ale taki „model koreański” w tych warunkach, jakie są, jest raczej w interesie Ukrainy i wspierających ją państw.

Opinie
Mrzonki o Koreach nad Dnieprem
2023.05.20 16:59

Do tego jeszcze coraz aktywniejsza będzie Japonia, która również uważa Koreę Północną, Chiny i Rosję za zagrożenie dla siebie. Oficjalnie, polityka wojskowa Japonii od II wojny światowej ma charakter czysto obronny. Ale podobnie jak Seul, Tokio politycznie i gospodarczo, a nawet sprzętowo już od dawna wspiera Ukrainę. W tej sytuacji z pewnością zaangażuje się jeszcze bardziej. Zresztą, też nie przez przypadek we wrześniu Ukrainę odwiedził szef japońskiej dyplomacji.

No, i wreszcie USA, które niezależnie od administracji, jako jeden z priorytetów mają powstrzymywanie i utrzymywanie w izolacji reżimu Korei Północnej. Waszyngton w ogóle nie ukrywa, że nie będzie stał bezczynnie obserwując próby poprawienia swojej pozycji przez reżim Kimów.

Wiadomości
Współpraca Rosja-Korea Północna. USA ostrzegają KRLD
2023.09.15 12:53

Marcin Herman/belsat.eu

Inne teksty autora w dziale Opinie

Redakcja może nie podzielać opinii autora.

Aktualności