Od powstańców do przeciwników Łukaszenki. Historia więzienia w Grodnie


W samym sercu Grodna, obok bazyliki katedralnej ciągnie się biały mur z rzędami drutów kolczastych, zza którego dobiega szczekanie psów. Przez ponure cele grodzieńskiego Więzienia nr 1, w ciągu jego 200-letniej historii przeszły setki tysięcy więźniów i skazańców. Z tym miejscem wiąże się wiele legend. Na przykład o podziemnych korytarzach prowadzących na brzeg Niemna lub o podziemnych kopalniach, w których pracują więźniowie. Administracja zakładu karnego próbuje obalać te mity, ale legendy wciąż żyją. Od samego początku więzienie było tworzone jako miejsce przetrzymywania więźniów politycznych. W czasach sowieckich do Grodna trafiali najbardziej niebezpieczni przestępcy. Pod rządami Łukaszenki przywrócono pierwotne przeznaczenie zakładu.

Więzienie nr 1 w Grodnie obecnie. Szkic: De Los / belsat.eu

Powstańcy

Więzienie w Grodnie mieści się w budynkach kolegium jezuickiego, które zostało zbudowane wraz z bazyliką katedralną na początku XVIII wieku. W tamtych czasach uczyły się tam dzieci z bogatych i szlacheckich rodzin. Dekretem rosyjskiego cara Aleksandra I kolegium jezuickie zostało zlikwidowane, a na jego miejscu powstało więzienie.

Reportaż
“Okno to trzy warstwy zbrojonego szkła i rura wentylacyjna”. Były więzień polityczny o więzieniu nr 4 w Mohylewie
2022.05.15 13:47

Więzienie miało służyć tylko tymczasowemu przetrzymywaniu skazanych. Główną karą w carskiej Rosji była katorga. Zakuci w kajdany więźniowie trafiali do Grodna, a później byli wywożeni na Syberię – najpierw pieszo, potem kibitkami, a następnie koleją. W latach 80. XIX wieku więzienie w Grodnie stało się największym w guberni. Otwarto tam warsztaty produkcyjne, w których osadzeni wykonywali okowy i łańcuchy oraz szyli ubrania i buty dla innych zakładów karnych.

Budynki kolegium jezuitów – obecnie więzienie w Grodnie.

W grodzieńskiej turmie odbijały się echem wszystkie przewroty na Zachodniej Białorusi: powstanie listopadowe, powstanie styczniowe, strajki z przełomu XIX i XX wieku. Więźniowie polityczni zawsze stanowili tu większość osadzonych.

Po wybuchu powstania styczniowego w latach 1863-1864 budynek kolegium zaadaptowano dla stałych więźniów. Od czerwca 1863 roku do sierpnia 1865 roku wszystkie cele więzienne zajmowali wyłącznie uczestnicy powstania styczniowego, nazywanego na Białorusi powstaniem Konstantego Kalinowskiego. W niektórych celach przetrzymywani byli przywódcy powstania.

Panowały tam wtedy bardzo trudne warunki: okna w zimnych celach nie miały szyb, nie było też drewnianych podłóg. Zwykli przestępcy zostali przeniesieni do dawnego klasztoru karmelitów. W tym czasie w więzieniu odbywało karę do 200 osób, a co roku do innych więzień lub na ciężkie roboty przenoszono z grodzieńskiego więzienia nawet 700 uczestników powstania.

Od artystów i rewolucjonistów do kryminalnych autorytetów

W czasach carskich nie było podziału na więźniów politycznych i niepolitycznych: wszyscy byli uważani za przestępców, także ci, którzy brali udział w powstaniach.

Jednym z najbardziej znanych więźniów tego okresu był polsko-białoruski malarz i kompozytor Napoleon Orda, który został uwięziony za udział w powstaniu listopadowym. To właśnie tutaj namalował większość swoich słynnych rycin przedstawiających widoki Grodna.

Historie
„Ciągłe oczekiwanie na podstęp i poczucie zagrożenia”. Życie w kolonii karnej nr 15 w Mohylewie
2022.02.08 07:31

Jeszcze przed rewolucją bolszewicką, w więzieniu w Grodnie, po drodze z Warszawy do dalszych prowincji Rosji, trzykrotnie przebywał Feliks Dzierżyński, przewodniczący Czeka, organizator bolszewickiego czerwonego terroru.

W okresie, gdy Grodno znajdowało się w granicach Polski, od 1921 do 1939 roku, w więzieniu było 59 cel, w których mogły przebywać maksymalnie 462 osoby. W tym czasie więziono tam znane osobistości polityczne i rewolucjonistów.

Na przykład Tamasz Hryb, białoruski rewolucjonista społeczny, członek Rady Białoruskiej Republiki Ludowej i redaktor grodzieńskiej gazety Rodny Kraj. 15 lipca 1919 roku został aresztowany przez władze polskie w Wilnie jako redaktor białoruskiej gazety za artykuł “Prawem czy mieczem”. Przeniesiono go do więzienia w Grodnie, skąd został zwolniony za kaucją w wysokości 400 rubli.

W tym samym miejscu więziono również Paulinę Miadziołkę, przyszłą żonę Hryba. Przewodnicząca Związku Młodzieży Białoruskiej, jedna z pierwszych odtwórczyń roli tytułowej Paulinki w sztuce Janki Kupały, działaczka na rzecz sierocińców i szkół białoruskich, została aresztowana 20 lipca 1919 roku.

Kontekst

Podczas widzenia w więzieniu Tamasz wręczył Paulinie swój pamiętnik, w którym pisał o swojej miłości do niej. Podczas kolejnego spotkania Paulina wręczyła mu odpowiedź z prośbą, by uznał ją za swoją żonę. Podobna romantyczna historia więzienna powtórzy się 93 lata później na współczesnej Białorusi. Ale więcej o tym później.

W grodzieńskim więzieniu przebywał również Bronisław Taraszkiewicz – uważany za ojca współczesnego pisanego języka białoruskiego, autor pierwszego podręcznika gramatyki białoruskiej, jeden z liderów Białoruskiej Włościańsko-Robotniczej Hromady, założyciel Towarzystwa Białoruskiej Szkoły. Był dwukrotnie aresztowany, po drugim aresztowaniu w latach 1931-1933 przebywał głównie w więzieniu w Grodnie.

Taraszkiewicz był przetrzymywany w jednej z najbardziej wilgotnych cel więzienia, nr 45, w karcerze. Podczas pobytu w więzieniu przetłumaczył na język białoruski poemat Adama Mickiewicza “Pan Tadeusz” i pracował nad zbiorem zasad gramatyki języka białoruskiego, który obecnie nazywany jest taraszkiewicą. Trzykrotnie brał udział w strajkach głodowych więźniów.

Historie
Jak dziś wygląda XIX-wieczne więzienie polityczne nad Berezyną. Były więzień o areszcie śledczym w Bobrujsku
2022.02.03 08:15

Innym znanym więźniem był Siarhiej Prytycki. Działacz Komunistycznej Partii Zachodniej Białorusi (KPZB), rewolucjonista, przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej Białoruskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Zastrzelił świadka, który zeznawał przeciwko niemu na sali sądowej w Wilnie podczas politycznego “procesu siedemnastu” – sprawy członków rewolucyjno-narodowej organizacji Narodnaja Wola. W czerwcu 1936 roku został skazany na karę śmierci przez powieszenie (przebywał w celi śmierci w więzieniu na Łukiszkach w Wilnie), ale później zamieniono ją na dożywocie. Był przetrzymywany w Wilnie, Rakowicach i Grodnie. Został zwolniony we wrześniu 1939 roku, po czym kontynuował karierę partyjną.

Walancin Tawłaj – poeta, krytyk literacki, działacz ruchu białoruskiego w międzywojniu. Po raz pierwszy trafił w ręce służb w wieku 13 lat (!) za zorganizowanie strajku uczniowskiego. Był dwukrotnie więziony w więzieniu w Grodnie: po raz pierwszy za działalność konspiracyjną w 1929 roku, a po raz drugi za próbę przekroczenia granicy polsko-sowieckiej w 1934 roku. Został skazany na osiem lat więzienia, a następnie zwolniony we wrześniu 1939 roku. Pod niektórymi wierszami Tawłaja widnieje dopisek – Grodno, więzienie.

Pilip Piestrak – poeta, prozaik, działacz KPZB i deputowany Rady Najwyższej ZSRR. Po raz pierwszy Piestrak został uwięziony w Grodnie w 1929 roku i przebywał tam do roku 1933. Po zwolnieniu wznowił działalność konspiracyjną, pełniąc funkcję instruktora Komitetu Centralnego KPZB w okręgu pińskim, gdzie w 1934 roku został ponownie aresztowany. Był więziony w Pińsku, Wilnie i Grodnie. We wrześniu 1939 roku w więzieniu wybuchło powstanie osadzonych pod wodzą Piestraka. Więźniowie kontrolowali więzienie przez kilka dni, aż do zajęcia miasta przez Armię Czerwoną. W czasie pobytu w więzieniu publikował wiersze w nielegalnym, ręcznie pisanym magazynie Kraty, wydawanym przez więźniów politycznych.

Tablica upamiętniająca Pilipa Pestraka. Źródło: Wikipedia

Według oficjalnych danych podczas II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej funkcjonariusze Gestapo rozstrzelali i pochowali na terenie więzienia w Grodnie około dwa tysiące osób. Większość z nich stanowili jeńcy radzieccy, białoruscy partyzanci i polscy działacze podziemia.

Koniec wojny, lata 1944-1945, był najtrudniejszym okresem dla więzienia. Grodno zostało wyzwolone z rąk hitlerowców. Nie funkcjonowała elektrownia, wodociągi zostały zniszczone, więzienie było ogrzewane przez piece i nie miało kanalizacji. Do 1945 roku w więzieniu przebywały ponad dwa tysiące osób – najwięcej w całej jego historii. Więziono tu dezerterów, walczących przeciwko Sowietom i partyzantów Armii Krajowej. Niewielu z tych więźniów przeżyło.

Po wojnie więzienie zostało przekazane Ministerstwu Spraw Wewnętrznych ZSRR i przetrzymywano w nim głównie przestępców kryminalnych. Więzienie cieszyło się złą sławą wśród skazanych. W czasach sowieckich było określane mianem “czerwonej strefy”, miejsca, w którym porządku pilnuje administracja więzienna i osadzeni, którzy “wstąpili na drogę do poprawy”. Tak jest do dziś: nie obowiązują tu prawa świata przestępczego. Więzienie specjalizowało się w “zdejmowaniu korony” z kryminalnych autorytetów.

“Tablica absolwentów” Więzienia nr 1 w Grodnie obecnie. Szkic: De Los / belsat.eu

W okresie późnosowieckim więzienie w Grodnie było uważane za jedno z najsurowszych na terytorium ZSRR. Karę odbywali tam skazani, którzy zostali przeniesieni z kolonii karnych do więzień. Ponadto przebywali tam więźniowie oskarżeni o szczególnie ciężkie przestępstwa. Zbierała się tu śmietanka kryminalnego świata z całego Związku Radzieckiego. Przez pewien czas przebywał tam między innymi Juryj Pałszkou, pseudonim Broda. Swego czasu trzymał on w garści cały złodziejski skarb Białorusi.

Obecnie w więzieniu w Grodnie nie przebywają szerzej znane autorytety kryminalne.

Więzienie dla “politycznych”

W ciągu 27 lat rządów Alaksandra Łukaszenki w grodzieńskim więzieniu przetrzymywano wielu działaczy opozycyjnych i dziennikarzy. Na przykład przez kilka miesięcy przebywał tam znany dziennikarz Paweł Szeremet, dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Poczobut oraz białoruscy biznesmeni, działacze społeczni i politycy Waleryj Lewanieuski i Alaksandr Wasiljeu. W latach 2012-2014 był tam również więziony działacz opozycyjny Mikałaj Autuchowicz.

Sylwetka
Oskarżony o zdradę i terroryzm. Co należy wiedzieć o procesie białoruskiego opozycjonisty Autuchowicza
2022.05.18 11:44

Wracając na moment do więziennego romansu Tamasza Hryba i Pauliny Miadziołki – prawie sto lat później historia praktycznie się powtórzyła. Pomimo licznych przeszkód i formalności, 26 grudnia 2012 roku w murach więzienia w Grodnie odbył się ślub aktywisty i więźnia politycznego Zmitra Daszkiewicza z Nastasiją Pałażanką. Pan młody miał na sobie więzienny kombinezon, panna młoda nie miała białej sukni. Zakochani mieli tylko 10 minut, aby pobyć razem i potrzymać się za ręce podczas ceremonii podpisania dokumentu. Spotkanie po ślubie trwało zaledwie dwie godziny i odbywało się przez szybę. Gdyby Zmicier przebywał wtedy w kolonii karnej, młoda para miałaby czas, by nacieszyć się sobą przez trzy dni.

Alaksandr Furmanau, ojciec więźnia politycznego Dzmitra Furmanawa przed więzieniem w Grodnie. Luty 2021 r.
Zdj. belsat.eu

Od kampanii wyborczej w 2020 roku przez więzienie w Grodnie przewinęły się setki aktywistów i Białorusinów, którzy wyrazili swój protest przeciwko fałszerstwom wyborczym i przemocy na ulicach białoruskich miast. Obecnie przetrzymywani są tam dziennikarz Dzianis Iwaszyn, aktywistka Wolha Majorawa, Mikałaj Autuchowicz i inni oskarżeni z tzw. “grupy Autochowicza”.

Był tam więziony również Zmicier Furmanau, członek grupy inicjatywnej Swiatłany Cichanouskiej, który przez pewien czas prowadził tam strajk głodowy.

Wywiad
Dwa areszty śledcze, dwa więzienia, kolonia karna. Historia więźnia politycznego, który zbierał podpisy dla Cichanouskiej
2021.10.30 13:24

Byli osadzeni w więzieniu w Grodnie opowiedzieli Biełsatowi o aktualnych warunkach panujących w areszcie. O tym w kolejnym artykule.

Zona.bel – projekt Biełsatu, który koncentruje się na warunkach, w jakich przetrzymywani są więźniowie polityczni. Więzienia, kolonie, areszty śledcze, areszty tymczasowe – tam całe dnie, miesiące i lata spędzają ci, którzy bezprawnie trafili za kratki. Dziennikarze nie mogą pokazać od środka, jak wygląda życie za kratami, ale z pomocą tych, którzy już odsiedzieli swoje, możemy opowiedzieć o wyzwaniach, z jakimi mierzyć się muszą tysiące Białorusinów.

sp, ksz/ belsat.eu

Aktualności