Milicja weszła nad ranem do mieszkań kierownictwa i dziennikarzy niezależnej od reżimu agencji informacyjnej. To kolejny akt represji wymierzony w BiełaPAN.
O rewizjach zdążyli zaalarmować dziennikarka Iryna Turczynawa, redaktor portalu informacyjnego naviny.by Alaksandr Zajcau i główna księgowa Kaciaryna Bojewa.
Od rana nie było kontaktu z dyrektorką i redaktorką naczelną BiełaPAN Iryną Lauszyną. Potem agencja poinformowała o zakończeniu przeszukania. Redaktorka została następnie przewieziona do biura BiełaPAN, gdzie rozpoczęła się rewizja. Potem ma zostać przesłuchana przez Komitet Śledczy – poinformował portal naviny.by.
Zakończyła się także rewizja u Andreja Zajcowa. Nie zatrzymano go, ale milicja zabrała z jego domu cyfrowe nośniki danych.
Dziennikarz Zachar Szczarbakou został po przeszukaniu mieszkania zabrany na przesłuchanie – poinformowała jego żona.
Po południu mąż księgowej Kaciaryny Bojewej poinformował, że milicja zabrała ją do aresztu tymczasowego przy ulicy Akreścina. Została oskarżona o “organizację działań poważnie naruszających porządek społeczny” (art. 342 KK).
Do aresztu trafił także były dyrektor BiełaPAN Dzmitryj Naważyłau – Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy zostało o tym poinformowane przez jego bliskich.
Jak poinformował portal naviny.by, dziennikarka Iryna Turczyna została wypuszczona na wolność po przeszukaniu mieszkania i przesłuchaniu, podczas którego odmówiła składania zeznań. Opuściła komisariat milicji jako świadek w sprawie karnej z artykułu 342 KK. Odebrane zostały jej wszystkie cyfrowe nośniki danych i musiała podpisać oświadczenie o nieujawnianiu informacji o śledztwie.
Redakcja niezależnej agencji informacyjnej była już przeszukana przez milicję w styczniu. Formalnie rewizja została przeprowadzona w ramach sprawy karnej przeciwko menadżerowi Andrejowi Alaksandrowowi. Oskarżono go o „finansowanie protestów” poprzez płacenie grzywien osób skazanych za udział w nielegalnych zgromadzeniach. W czerwcu oskarżono go o zdradę stanu.
Powstały w 1991 roku BiełaPAN jest najstarszą i jedyną niezależną agencją informacyjną na Białorusi.
Nieznany jest oficjalny powód dzisiejszych represji. Od początku lipca białoruskie MSW i KGB po kolei przychodzą do kolejnych niezależnych mediów i organizacji pozarządowych. “Operacja przeciwko ludziom o radykalnych poglądach” zaczęła się od zatrzymań redaktorów portalu Nasza Niwa i regionalnych korespondentów Biełsatu.
Władze Białorusi ogłosiły niedawno, że media niezależne oraz organizacje pozarządowe, które stały się obiektem nagonki, miały rzekomo „finansować protesty” i uczestniczyć w nieoficjalnych przepływach pieniędzy. Większość mediów niezależnych na Białorusi jest dostępna wyłącznie w sieciach społecznościowych i przez VPN.
Na początku miesiąca Biełsat został uznany za “ekstremistyczny”, co oznacza, że udostępnianie naszych materiałów przez Białorusinów jest karalne. Za ekstremistyczny uznano także największy białoruski portal informacyjny TUT.by i serwis sportowy Tribuna.com.
mhm,pj, belsat.eu