W Grodnie trwa proces 12 przeciwników reżimu, których służby połączyły w “grupę Autochowicza” i zarzucają im przeprowadzenie i szykowanie zamachów terrorystycznych po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Dziś przed sądem wystąpił główny oskarżony – wieloletni więzień polityczny Mikałaj Autuchowicz.
Sąd obraduje w Więzieniu nr 1 w Grodnie, gdzie niezależne media nie zostały wpuszczone. Z kolei państwowe media o procesie “grupy Autuchowicza” informują bardzo skromnie i tendencyjnie.
Podczas składania zeznań Mikałaj Autuchowicz oświadczył, że w pełni nie uznaje stawianych mu przez prokuratora zarzutów, a inni oskarżeni są niewinni. Podkreślił, że jego działania nie były motywowane zemstą na funkcjonariuszach za to, że wcześniej został niesprawiedliwie skazany.
Aresztowany opowiedział też o odrażających warunkach, w jakich przetrzymuje się ludzi w Więzieniu nr 1.
– Umieścili mnie w celi, którą nazywa się zamrażarką. Było nas tam dwóch, a na kratach był lód. Przeżyłem w niej siedem miesięcy i tylko dzięki interwencji adwokata zostałem przeniesiony do celi o lepszych warunkach. Przez to wszystko do tej pory “wypluwam płuca” – czytuje Autochowicza państwowa gazeta SB – Biełaruś Siegodnia.
Oskarżonymi w sprawie poza Mikałajem Autochowiczem są także prawosławny ksiądz z Żabinki Siarhiej Razanowicz wraz z żoną Lubowią, synami Pawłem i Dzmitryjem, małżeństwo Iryna i Anton Mielcherowie, Uładzimir Hundar, Wolha Majorawa, Halina Dzierbysz, Wiktar Sniehur i Paweł Sawa.
W “grupę Autuchowicza” zostali odgórnie połączeni przez Komitet Śledczy. Oskarża się ich, że po sfałszowaniu przez reżim Alaksandra Łukaszenki wyborów prezydenckich i brutalnej pacyfikacji protestów podpalili samochód i dom budowany przez milicjanta w Wołkowysku oraz wysadzili w powietrze samochód OMONowca w Grodnie. W wyniku tych działań nikt nie został ranny.
Michałaja Autochowicza oskarżono o przestępstwa z 10 artykułów Kodeksu karnego, w tym o popełnienie akty terroru (art. 289 cz. 3), za co grozi także kara śmierci.
Sprawę rozpatruje sędzia Maksim Fiłatau z Grodzieńskiego Sądu Okręgowego. To on skazał na 5 lat kolonii karnej opozycjonistę z Lidy Witolda Aszurka, który zmarł za kratami na skutek urazu głowy.
Hleb Nierżyn, pj/belsat.eu