Moskwa: Łukaszenka nie w formie. Nie był w stanie przejść krótkiego dystansu, by złożyć wieniec


Po zakończeniu parady zwycięstwa na Placu Czerwonym kamery wychwyciły dziwne zachowanie białoruskiego prezydenta. Zamiast razem z Putinem i liderami innych krajów iść na grób nieznanego żołnierza, oddalonego o kilkaset metrów od trybuny honorowej – wsiadł do elektrycznego pojazdu, który go podwiózł na miejsce.

Na zdjęciach zrobionych na uroczystościach widać, że Alaksandr Łukaszenka ma obandażowaną dłoń. Według białoruskiego politologa Dzmitryja Bałkunca białoruski polityk jest od tygodnia chory. To dlatego miał wszczepiony w rękę wenflon, przez który otrzymuje kroplówki.

Alaksandr Łukaszenka, na defiladzie wojskowej z okazji Dnia Zwycięstwa z okazji 78. rocznicy zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami nie był w dobrej formie.
Zdj. Sputnik/Reuters/Forum

Podczas transmisji z obchodów widać, jak Władimir Putin i zaproszeni przez niego liderzy ruszają w stronę Grobu Nieznanego Żołnierza. Łukaszenka w pewnym momencie prosi o coś Putina, a ten przywołuje swoich ochroniarzy. Ci prowadzą go do elektrycznego meleksa. Widać, że ma kłopoty z poruszaniem się. Tymczasem dystans, jaki miałby przebyć na piechotę, wynosi jedynie 300 m.

Łukaszenka na paradzie w Moskwie. Zrzut ekranu z transmisji: AKIpressnews / Youtube

Oprócz Alaksandra Łukaszenki do Moskwy przyjechali przywódcy Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Uzbekistanu, Turkmenistanu oraz premier Armenii.

Opinie
Skromne uroczystości to część kampanii Putina
2023.05.09 13:59

Później ten sam elektryczny pojazd pojawia się w kadrze, a Łukaszenkę widać na tylnym siedzeniu. Po dotarciu polityków do bramy Ogrodu Aleksandrowskiego, gdzie znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza, widać, jak czekają na Łukaszenkę. Pojawia się po kilku sekundach i dołącza do nich.

Alaksandr Łukaszenka z zabandażowaną ręką. Foto: SPUTNIK/Reuters/Forum

Łukaszenka dotychczas nie miał w zwyczaju opuszczać Białorusi na 9 maja. Nawet w latach okrągłych rocznic nie jeździł do Moskwy. Starał się zawsze wykorzystać propagandowo Dzień Zwycięstwa w kraju. Zwykle więc uczestniczył wraz wojskowej paradzie w Mińsku, lub rano wraz z synami składał kwiaty pod Pomnikiem Zwycięstwa i wygłaszał polityczne przemówienie.

W tym roku złamał tradycję i udał się do Moskwy. Jednak jego uczestnictwo w uroczystościach nie wykazywało śladów dużego zaangażowania.

Nie doszło do nawet krótkiego spotkania w cztery oczy z Putinem. Choć, jak wynika z komunikatów Kremla, rosyjski prezydent znalazł 8 maja czas na bezpośrednią rozmowę z prezydentami Uzbekistanu i Kirgizji.

Również brakowało oficjalnych zdjęć pokazujących serdeczne relacje między szefem białoruskich władz i rosyjskim prezydentem. Kanał Telegramu służby prasowej Łukaszenki Pul Pierwogo zamieścił tylko jedno – zrobione z daleka ujęcie dwóch autorytarnych przywódców ściskających sobie dłonie. Białoruski polityk również powstrzymał się od komentowania i wygłaszania oświadczeń. Choć wcześniej był znany z kwiecistych fraz.

Wiadomo też, że szef białoruskich władz nie brał udziału w obiedzie dla przywódców krajów Wspólnoty Niepodległych Państw, na który Putin zaprosił ich obchodach. Łukaszenka od razu po ich zakończeniu pojechał na lotniku i dotarł do Mińska już o 12:40. Dziś o godzinie 19 czasu lokalnego (18 godzina w Warszawie) ma złożyć kwiaty przed obeliskiem zwycięstwa w białoruskiej stolicy.

Aktualizacja
Rosja, Białoruś i inne kraje byłego ZSRR obchodzą Dzień Zwycięstwa
2023.05.09 13:30

Alona Ruwina, jb/ belsat.eu

Aktualności