„Nawet na środkach przeciwbólowych ludzie wiją się z bólu”. Fotoreportaż z polowego szpitala w Bachmucie


Wokół ukraińskiego miasta Bachmut w obwodzie donieckim toczy się obecnie jedna z najbardziej brutalnych i krwawych bitew. Miasto jest ważnym węzłem komunikacyjnym zarówno dla armii ukraińskiej, jak i rosyjskiej. Stąd prowadzi droga do głównych miast Donbasu, w szczególności do Słowiańska i Kramatorska. Ukraińskie media uważają też, że jego ostrzał to rodzaj zemsty za odbicie Chersonia z rąk Rosjan.

Fotograf Biełsatu obserwował, jak pracuje szpital miejski, do którego codziennie przyjmowane są dziesiątki rannych – wojskowych i cywilów. Uwaga! Zdjęcia mogą szokować.

Sanitariusze transportują rannych z punktu stabilizacyjnego do szpitala.
Zdj. Biełsat
Żołnierze pomagają rannym w transporcie do szpitala.
Zdj. Biełsat

– To centrum stabilizacyjne, to tutaj ranni są tu sprowadzani z pola walki. Na froncie udzielana jest im pierwsza pomoc, a tu, w szpitalu frontowym, są badani i stabilizowani przez lekarzy oraz przygotowywani do transportu do właściwego szpitala. Kiedy byłem w tym miejscu, ruch nie ustawał ani na minutę: jednych wynoszono, innych wprowadzano, po prostu prowadzono ich pod ramiona. Jednym słowem to był taśmociąg: posadzili, położyli, opatrzyli rany, sprawdzili stan i wysłali dalej – dzieli się swoimi wrażeniami fotograf.

Medycy udzielają pomocy rannym.
Zdj. Biełsat
Medycy udzielają pomocy rannym.
Zdj. Biełsat
Medycy opatrują rany ofiar ostrzału. Trzech mieszkańców miasta Czasiw Jar zostało rannych podczas ostrzału miasta przez wojska rosyjskie. Bachmut, obwód doniecki, Ukraina. 17 listopada 2022 r.
Zdj. Biełsat

– Przyprowadzają tu nie tylko wojskowych, ale także ludność cywilną. Przywieziono trzech mieszkańców miasta Czasiw Jar, położonego niedaleko od Bachmutu. I chociaż wszyscy otrzymują środki przeciwbólowe, zdarza się, że osoba po prostu wije się z bólu, tak było w przypadku osoby, która została postrzelona w płuco – opowiada korespondent.

Ranni czekają na transport do szpitala.
Zdj. Biełsat
Ratownicy pogotowia prowadzą do szpitala ranną kobietę przywiezioną z Czasiw Jaru.
Zdj. Biełsat
Medycy przygotowują rannych do transportu.
Zdj. Biełsat

Jak poinformowała BBC 4 grudnia, w pobliżu Bachmutu, gdzie trwają ciężkie walki, zginęło pięciu gruzińskich ochotników, którzy walczyli w Siłach Zbrojnych Ukrainy. Dzień później polskie media podały informację o śmierci w okolicy dwóch polskich ochotników służących w Legionie Międzynarodowym.

Wiadomości
Na Ukrainie zginęli dwaj polscy ochotnicy
2022.12.05 21:04

Miasto pozostaje pod kontrolą Kijowa, mimo prób zajęcia go przez wojska rosyjskie. Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, w dniu 5 grudnia jednostki obrony powietrznej odparły ataki wojsk rosyjskich w kilku rejonach obwodu ługańskiego i wielu miejscach obwodu donieckiego, w tym w okolicach Bachmutu.

Żołnierze prowadzą rannego do samochodu, który przewiezie go do szpitala.
Zdj. Biełsat
Spalone karetki w pobliżu szpitala. Bachmut.
Zdj. Biełsat

Nosze przy wejściu do centrum stabilizacyjnego w Bachmucie. Zdjęcie: Biełsat-

Najbardziej zaciekłe i krwawe bitwy toczą się w Bachmucie. Najpierw wykorzystują wszelkie środki rażenia, a potem rozbijają się na małe grupki po 10-15 osób i próbują przebić się do naszych linii, ale żołnierze się trzymają – powiedział na antenie ukraińskiej TV Serhij Czerewaty, rzecznik prasowy wschodniej grupy Sił Zbrojnych Ukrainy.

Bachmut został ostrzelany rankiem 6 grudnia z czołgów i różnych rodzajów artylerii. Rosjanie atakują również przy pomocy lotnictwa.

– Wróg nie przestaje ostrzeliwać obszarów i pozycji naszych jednostek wzdłuż linii kontaktu i prowadzi rozpoznanie powietrzne  – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Ahata Kwiatkouskaja /MM, jb/ belsat.eu

Aktualności