Rosja wysyła Hindusów na ukraiński front. Znane są co najmniej dwa przypadki
Siedmiu obywateli Indii, którzy w grudniu 2023 roku przybyli do Rosji jako turyści, zostało skłonionych podstępem do nielegalnego przekroczenia granicy z Białorusią; następnie ich zatrzymano i zmuszono do udziału w inwazji na Ukrainę – poinformowało dziś Radio Swoboda. Z kolei portal The Indian Express opisał historię 30-letniego Hindusa, który zwabiony wysokimi zarobkami trafił na ukraiński front.
Turystyka ekstremalna
O zdarzeniu powiadomiła jako pierwsza Uma Sudhir, dziennikarka indyjskiego nadawcy NDTV, która udostępniła nagranie z apelem obywateli Indii, siłą wcielonych do rosyjskiej armii.
– Ci ludzie, którzy właściwie zupełnie nie są przygotowani do udziału w wojnie, mogą w każdej chwili znaleźć się na froncie – zaalarmowała Sudhir.
Wideo: 7 Hindusów twierdzi, że zostali przymusowo wcieleni do rosyjskiego wojska
Według jednego z obywateli Indii wraz z przyjaciółmi przybyli do Rosji 27 grudnia., aby świętować Nowy Rok. Posiadali wówczas ważne wizy rosyjskie.
Gdy Indusi przyjechali do Rosji, jedna z firm przedstawiających się jako biuro podróży zaproponowała im dodatkową wycieczkę na Białoruś. Turyści zgodzili się i przybyli do tego kraju, lecz nie mieli świadomości, że uczynili to nielegalnie, ponieważ nie posiadali wymaganych wiz wjazdowych.
– Przedstawiciel (domniemanego) biura podróży oczekiwał od nas (w tej sytuacji) pieniędzy, a potem zniknął – relacjonował jeden z obywateli Indii.
Na Białorusi zostali zatrzymani przez milicję, a następnie deportowani do Rosji. Tam zmuszono ich do podpisania dokumentów w języku rosyjskim, którego nie znali. Później turystów skierowano na 15-dniowe szkolenie wojskowe, zakończone wcieleniem do armii. Jak przekazały indyjskie media, w dalszej kolejności te osoby zostały wysłane do „miejsca, gdzie trwa wojna”, czyli na Ukrainę, do obwodu donieckiego.
Według doniesień NDTV mężczyznom obwieszczono, że alternatywą dla służby wojskowej po stronie Rosji jest wyrok 10 lat pozbawienia wolności. Odebrano im też paszporty. NDTV twierdzi, że w podobnej sytuacji jest około 20 obywateli Indii, którzy pod różnymi pretekstami byli zapraszani do Rosji, a następnie szantażem wcielani do wojska.
„Lukratywna oferta” śmierci w okopach Donbasu
Portal The Indian Express przytoczył dziś historię 30-letniego obywatela Indii Afsana Mohammeda, który przybył w listopadzie do Moskwy w celach zarobkowych.
– Zostali oszukani. Agent, który ich zwerbował, powiedział, że będą pracować tylko w Moskwie; zamiast tego przeszli 15-dniowe szkolenie i zostali wysłani na Ukrainę, gdzie byli zmuszani do przebywania u boku walczących rosyjskich żołnierzy – powiedział brat Afsana, Imran Mohammed.
Jak wyjaśnił, jego brat natknął się na ofertę pracy w wysokości 45 tys. rupii miesięcznie (około 2100 złotych; średnie zarobki w Indiach wynoszą około 1000 złotych), a po roku „pracy” mógł ubiegać się o rosyjskie obywatelstwo.
– Była to lukratywna oferta i niestety dał się na nią nabrać. Afsan wyjechał do Moskwy 9 listopada – przekazał Imran.
Ostatni raz rozmawiał z bratem 31 grudnia, kiedy był już na granicy rosyjsko-ukraińskiej. Według niego ma „kontuzjowaną nogę”, ale nie miał kontaktu z bratem od trzech miesięcy.
Wcześniej, w lutym, władze Indii poprosiły Kreml o „wcześniejsze zwolnienie ze służby” indyjskich obywateli w rosyjskim wojsku. Jak szacował wówczas portal The Hindu, w ciągu ostatniego roku w inwazji na Ukrainę wzięło udział około 100 Indusów. Wielu spośród nich miało zostać do tego zmuszonych podczas pobytu w Rosji.
W poprzednich miesiącach pojawiały się liczne doniesienia o rekrutowaniu przez Rosjan na wojnę obywateli m.in. Kuby, Nepalu, Białorusi, Serbii i Republiki Środkowoafrykańskiej. W styczniu ukraińskie media informowały, że na okupowanych terenach obwodu donieckiego zaobserwowano również najemników z Malezji.
lp/ belsat.eu wg PAP, east24.info, indianexpress
