Emmanuel Macron

„Główny wyzwaniem dla bezpieczeństwa europejskiego jest dziś oczywiście wojna na Ukrainie”.

Jednocześnie ostrzegł Moskwę przed próbami wykorzystywania tragedii przeciwko Ukrainie.

Według hiszpańskiego dziennika prowadzą nawet operacje wywiadowcze.

Francja “nie ma ograniczeń”, jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy, i będzie reagować na działania Rosji.

„Zrobimy wszystko, co będzie koniecznie i tak długo, jak będzie to konieczne, aby Rosja nie mogła wygrać wojny z Ukrainą”.

„Rosja stała się potęgą, która chce się rozwijać i jest pewne, że na tym nie poprzestanie”.

Prezydent Francji miał powiedzieć, że „będzie musiał wysłać niektórych chłopaków”.

Oskarżyła również Emmanuela Macrona o „instrumentalizację wojny na Ukrainie” na potrzeby wyborcze.

Polemika z Antonim Styrczulą.

Rosja mogłaby to odebrać jako casus belli.

Prezydentowi Francji odpowiedział Dmitrij Miedwiediew: zatem my również nie mamy „czerwonych linii” wobec Paryża.