Arciom Lawa usłyszał dziś wyrok 15 dni aresztu. Taką samą karę wymierzono Jauhienowi Szapczycowi.
Współpracujący z Biełsatem freelancer Arciom Lawa został zatrzymany przez milicję w minioną niedzielę, podczas „Marszu Władzy Narodu”. Dopiero po kilku godzinach bliscy dziennikarza poinformowali, że został on przewieziony na komisariat dzielnicy Pierszamajski Rajon.
Stamtąd trafił do aresztu śledczego w oddalonym o 50 kilometrów od Mińska Żodzinie. Później przewieziono go z powrotem do Mińska – do aresztu tymczasowego przy ul. Akreścina.
Dziś sąd dzielnicy Pierszamajski Rajon w Mińsku skazał go na 15 dni aresztu. Taki sam wyrok usłyszał dziś jeszcze jeden nasz kolega – Jauhien Szapczyc, również zatrzymany w niedzielę w Mińsku, a następnie, podobnie jak Lawa, przewieziony do Żodzina, a stamtąd – do aresztu w Mińsku.
Obaj mieli być sądzeni jeszcze w poniedziałek, ale procesy przełożono z powodu zbyt dużej liczby zatrzymanych.
cez/belsat.eu