Wspierał „Ruskij mir” w Donbasie - został zachłostany na śmierć przez rosyjskich najemników
Donbas stał się strefą pełnego bezprawia, gdzie lokalne milicje torturują już nie tylko zwolenników jedności Ukrainy, ale nawet tych, którzy ochoczo poparli jej rozpad.
W styczniu władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej zdecydowały o rozwiązaniu jednego z separatystycznych pododdziałów. Kompania specnazu „Troja” nie podporządkowała się bowiem „republikańskim” władzom, na czele których stoi wspierany przez Rosję Aleksandr Zacharczenko.
W wyniku szturmu m.in. „republikańskiej gwardii DLR” wielu członków „Troi” zginęło lub zostało rannych. Władze „DLR”, by udowodnić, że działania oddziału nosiły przestępczy charakter udostępniły filmik nagrany przez jednego z jego żołnierzy. Widać na nim, jak pochodzący z Rosji członek oddziału o przezwisku „Olchon” przy pomocy kozackiej nahajki torturuje przywiązanego skoczem do słupa półnagiego człowieka, oskarżając go o handel narkotykami. Według świadków, miał on ostatecznie zabić podejrzanego.
Ukraińscy internauci w sieci społecznościowej „Odnokłasniki” szybko znaleźli profil ofiary. Okazało się, że jest to mieszkaniec poddonieckiej miejscowości Komunar Aleksiej Frumkin. Mężczyzna przez wpadnięciem w ręce bojowników „Troi” wspierał we swoich wpisach prorosyjskich bojowników, nawoływał do odtworzenia ZSRR i fotografował się na mitingach separatystów. Na zdjęciu powyżej sfotografował się przed budynkiem władz miejskich Mariupola, który potem został spalony w wyniku ataku ukraińskich wojsk. Ostatni jego wpis pochodzi z 24 października 2014 r. i odtąd słuch o nim zaginął. Nowe światło na jego dalsze losy rzucił opublikowany filmik z kaźni.
WIDEO>>>Uwaga drastyczne sceny tylko dla widzów +18
Jak podkreślają ukraińscy internauci, mężczyzna nawet jeżeli rzeczywiście był dilerem narkotyków, to według ukraińskiego prawa groziłoby mu najwyżej kilka lat więzienia.
„I akurat to taki przypadek, gdy 29 września 1914 r. „lubisz” filmik „My Moskale”, a 24 października przychodzą do ciebie prawdziwi Moskale i zabijają cię batem na śmierć” – podsumowuje bloger o pseudonimie Pauluskp.
