Władze Brześcia zakazały marszu przeciwko ołowiowi w Bugu i powietrzu


Mieszkańcy miasta planowali 3 czerwca przejść przez centrum i pokazać, że nie zgadzają się na budowę fabryki akumulatorów.

Czworo inicjatorów przekazało władzom miejskim wniosek o legalizację marszu. Przeciwnicy niebezpiecznej fabryki chcieli 3 czerwca przejść Bulwarem Kosmonautów, ulicą Gogola i ulicą Sowiecką, by zebrać się na wiec przed kinem Białoruś.

Jednak miejski komitet wykonawczy zakazał przeprowadzenia akcji, powołując się przy tym na własną decyzję o zakazie organizacji imprez w centrum miasta. Ograniczenie nie dotyczy jednak imprez inicjowanych przez władze miejskie. 1 maja nie przeszkadzało ono też przejechać przez Brześć Nocnym Wilkom. Tego samego dnia odbył się też legalny marsz komunistów.

– Będziemy zaskarżać tą decyzję w sądzie. Planujemy przekazanie skargi, – powiedział Biełsatowi obrońca praw człowieka Raman Kislak. – Domagamy się możliwości organizowania mityngów w centrum miasta. Władze obawiają się naszego protestu

Mieszkańcy miasta nad Bugiem już od ponad pół roku protestują przeciwko budowie chińskiej fabryki akumulatorów iPower. Inicjatorzy demonstracji, w tym dziennikarz i bloger, byli prześladowani przez milicję. Zakazane protesty przemieniły się w masowe “karmienie gołębi” na centralnym placu. Sprawą zajął się wreszcie Alaksandr Łukaszenka, ale mimo to inwestorzy nie wstrzymują budowy.

Czytajcie również;

as, pj/belsat.eu

Aktualności