W Mińsku pierwsza w historii wystawa o Kuropatach – cmentarzu ofiar stalinowskiej czystki


13 listopada w galerii Pałac Sztuki należącej do Białoruskiego Związku Artystów-Plastyków zostanie otwarta wystawa poświęcona historii podmińskiego uroczyska Kuropaty, w którym w latach 80 ub. w. odkryto masowe groby ofiar NKWD.

„Ekspozycja opowiada o przeszłości Kuropat na przeciągu ostatnich 27 lat – o pierwszych odkrywcach Narodowej Nekropolii i jej obrońcach. Podczas wystawy będzie można dowiedzieć się o nieznanych faktach, obejrzeć unikalne dokumenty, zdjęcia, artefakty, filmy i dzieła sztuki wizualnej[…] oraz posłuchać wspomnień świadków i piosenek białoruskich bardów.” – napisał na sowim profilu facebooka aktywista i białoruski bard Zmicier Zacharewicz,

Podczas wystawy zostaną pokazane m.in. filmy Michasia Żdanowskiego  – „Droga na Kuropaty” i Wolhi Mikałajczuk „Ja głos Kuropat”.

Wystawa będzie czynna do 16 listopada włącznie w galerii Pałac Mastatctwa w Mińsku przy ul. Kozłowa 7.

Co się tam naprawdę zdarzyło?

Białoruś kierowana przez Alaksandra Łukaszenkę praktycznie nie upamiętnia ofiar stalinowskich czystek. Sam prezydent nigdy nie odwiedził najsłynniejszego miejsca, gdzie według szacunków historyków może leżeć nawet ponad 100 tys. zabitych. Białoruskie państwo również nie upamiętniło miejsca pomnikiem – choć jeszcze w latach 90 zostało ono uznane za  „Zabytek Kulturalno-Historyczny”. Pamiątkowe krzyże ustawiali jedynie aktywiści społeczni, a miejsce wielokrotnie stawało się obiektem napaści ze strony „nieznanych sprawców. O Kuropatach nie wspominają też białoruskie podręczniki. Łukaszenka pytany ostatnio w wywiadzie, czy zamierza odwiedzić miejsce pamięci odpowiedział, że najpierw musi dowiedzieć, co się tam naprawdę zdarzyło.

Dokument Biełsatu: “Kuropaty droga sumienia”:

Jb/Biełsat

www.belsat.eu/pl/

Aktualności