Strajki na Białorusi MAPA


Mapa strajków i protestów robotniczych na Białorusi 22 sierpnia 2020r. Źródło: belzabastovka.org

Drugi tydzień na Białorusi trwają strajki robotników, którzy nie pogodzili się ze sfałszowaniem wyborów prezydenckich. Protestują już pracownicy 151 zakładów. Interaktywną mapę strajków i robotniczych protestów można zobaczyć w internecie.

Przygotowała ją grupa białoruskich wolontariuszy mieszkających w Unii Europejskiej. Na chwilę obecną na mapie jest zaznaczonych 151 zakładów, których pracownicy protestują – 73 w Mińsku, 29 w Grodnie, a reszta w miastach w całej Białorusi. Autorzy mapy kolorem żółtym zaznaczyli protesty i akcje solidarności, a kolorem czerwonym strajki.

Protestu sztandarowe, państwowe białoruskie przedsiębiorstwa przemysłu ciężkiego, zakłady chemiczne i kopalnie. Pracę zawiesiła nawet część pracowników Białoruskiej Elektrowni Jądrowej w Ostrowcu. Do robotników dołączyli też pracownicy instytucji kultury – teatrów, muzeów, filharmonii. Rezygnacją z reprezentowania kraju w międzynarodowych zawodach grożą też sportowcy. Strajk ogłosili też dziennikarze propagandowych mediów państwowych – na ich miejsce ściągnięto specjalistów z Rosji.

Wiadomości
Łukaszenka przyznaje, że Rosjanie pracują w białoruskiej telewizji
2020.08.21 19:22

Protestujący domagają się ogłoszenia prawdziwych wyników wyborów prezydenckich, ustąpienia Alaksandra Łukaszenki, rozpisania nowych wyborów oraz przerwania milicyjnej przemocy. Żądają też respektowania ich prawa do pokojowych demonstracji, zapewnienia im miejsca i infrastruktury do przeprowadzania wieców politycznych oraz informowania o protestach w państwowych mediach.

Do organizowania zakładowych i miejskich komitetów strajkowych wzywa Rada Koordynacyjna. To organ połączonej opozycji, który przygotowuje pokojowe przekazanie władzy na Białorusi. Prokuratura Generalna wszczęła przeciwko Radzie sprawę karną.

W skład Rady Koordynacyjnej wszedł robotnik Siarhiej Dyleuski, lider strajku w Mińskiej Fabryce Traktorów. Mińsk, 13 sierpnia 2020r.
Zdj. Alaksandr Wasiukowicz/vot-tak.tv/belsat.eu

Władze starają się stłumić strajki, które nawet na Białorusi są legalne. Prezydent zapowiedział, że strajkujący robotnicy stracą pracę. Milicja i KGB rozpoczęły polowanie na działaczy robotniczych i członków komitetów strajkowych.

Podczas wczorajszej wizyty w kołchozie pod Dzierżyńskiem białoruski przywódca oświadczył, że na miejsce strajkujących pracowników kopalń spółki Biełaruśkalij można ściągnąć “bezrobotnych górników z Ukrainy”. Nie liczył się przy tym z górniczą solidarnością. Ukraińscy związkowcy zapowiedzieli, że nie będą łamistrajkami i poparli białoruskich kolegów w ich walce o wolność i prawa.

Wiadomości
Ukraińscy górnicy nie uratują Łukaszenki
2020.08.22 12:45

pj/belsat.eu

Aktualności