W 2020 roku rosyjskie systemowe, agresywne działania informacyjne przeciwko Polsce wzmocniły się. Rosja prowadziła je m.in. przez urzędników najwyższego szczebla oraz media kontrolowane przez Kreml – ocenił w rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Według Stanisława Żaryna polskie służby specjalne odnotowały w tym roku zwiększoną aktywność działań informacyjnych wymierzonych w interesy państwa:
– Wzmocnieniu uległy działania Rosji, która od wielu lat prowadzi systemowe, agresywne działania informacyjne przeciwko Polsce. Rosyjskie narracje wymierzone w nasz kraj były kolportowane przez instytucje i podmioty państwowe, w tym urzędników najwyższego szczebla oraz media pod kontrolą Kremla lub sprzyjające jego interesom.
Żaryn podkreślił, że Polska od wielu lat jest jedną z głównych ofiar działań informacyjnych Rosji:
– Do typowych działań Kremla wymierzonych w RP należy: oczernianie Polski na arenie międzynarodowej, osłabianie relacji Polski z sąsiadami, destabilizowanie współpracy wojskowej w ramach NATO, podsycanie napięć na linii Polska – USA, atakowanie polityki energetycznej, deprecjonowanie Wojska Polskiego, wskazywanie, że polska polityka jest przesiąknięta „rusofobią”, ukazywanie Polski, jako kraju będącego przyczyną kryzysu relacji Zachód-Rosja.
Materiały propagandowe publikowano w wielu przestrzeniach językowych – po rosyjsku, angielsku, polsku oraz w wielu innych językach. Część działań informacyjnych była wspierana także przez operacje hakerskie, mające na celu promowanie kremlowskich tez. W tym roku rosyjska machina informacyjna wykorzystywała nie tylko typowe dla siebie narracje, ale również intensywnie eksploatowała temat COVID-19 oraz technologii 5G. Pandemię wykorzystywano do próby wyjścia Rosji z izolacji międzynarodowej – Kreml przekonywał, że w obliczu kryzysu, który będzie konsekwencją COVID-19, Zachód i Rosja muszą współpracować na „normalnych” zasadach.
– Moskwa wywierała presję na Zachód, by zrezygnował z polityki sankcji. Działania informacyjne w czasie COVID-19 były więc wykorzystywane do wymuszenia na Zachodzie faktycznej akceptacji okupacji Krymu oraz prowadzonych przez stronę rosyjską działań bojowych na wschodzie Ukrainy – wskazał Żaryn.
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych dodał, że działania Kremla były także wymierzone we współpracę sojuszniczą wojska polskiego. W 2020 r. służby zaobserwowały dużą aktywność propagandowo-dezinformacyjną w związku z prowadzonymi na terytorium Polski ćwiczeniami Defender-Europe 20 oraz Tumak-19. Rosyjski przekaz koncentrował się wokół ukazania ich jako przymiarek do interwencji zbrojnej przeciw obwodowi kaliningradzkiemu lub Białorusi, agresywnej postawy NATO i USA czy oddawania przez Warszawę zwierzchności nad państwem w ręce Waszyngtonu.
Obecność wojsk sojuszniczych w Polsce była również prezentowana jako przyczyna modernizacji wojska rosyjskiego. Żaryn przypomniał, że takie narracje Rosja kolportuje od lat – ich natężenie rozpoczęło się bowiem wraz z decyzją o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO. W tym roku kremlowska propaganda używała dodatkowo argumentów dotyczących COVID-19, by destabilizować współpracę wojskową Polski i USA – publikowano rzekome dowody na to, że wspólne ćwiczenia wojskowe są przyczyną zwiększonego zagrożenia epidemicznego dla Polaków.
Ponadto, podobnie jak w latach ubiegłych, Federacja Rosyjska fałszowała wydarzenia historyczne w celu wybielenia własnej przeszłości, promując tezy o wyłącznie chwalebnych kartach w historii Związku Sowieckiego. Okazją do takich działań były: przypadająca w mijającym roku 75. rocznica wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau oraz 75-lecie zakończenia II wojny światowej.
– W rosyjskim przekazie władze i społeczeństwo przedwojennej Polski były oskarżane – jak zwykle – o antysemityzm i kolaboracjonizm, a potem o brak wdzięczności za „wyzwolenie” z niemieckiej okupacji. Odżył też dawno nieobserwowany motyw zrzucania na Niemców winy za ludobójstwo w Katyniu wiosną 1940 roku – zauważył Stanisław Żaryn.
W obszarze manipulacji historycznych Polacy byli obarczani współwiną za wybuch II wojny światowej, brak poszanowania grobów żołnierzy sowieckich, a także nieuprawnioną wrogość wobec Rosji, która ma płynąć z resentymentów. Nowym zjawiskiem była z kolei rozpoczęta przez reżimy w Mińsku i Moskwie operacja informacyjna, której celem było oczernianie państwa polskiego w oczach Białorusinów:
– Po sierpniowych wyborach prezydenckich na Białorusi w rosyjską walkę informacyjną przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej aktywnie włączył się reżim w Mińsku. Z obu kierunków z dużą intensywnością promowano narracje sugerujące, że polskie władze sterują nastrojami społecznymi na Białorusi, a nawet czekają na dogodny moment, by wykorzystać uliczne protesty do zajęcia część białoruskiego terytorium. Propaganda białoruska i rosyjska przekonywały, że Polska stanowi zagrożenie dla Białorusi i całego społeczeństwa.
md / belsat.eu wg PAP