Były agent GRU, który przeszedł na stronę Brytyjczyków, został otruty w marcu ub.r. przez agentów rosyjskiego wywiadu przy pomocy silnie trującego gazu nowiczok.
Obecnie Skripal znajduje się pod nadzorem medyków. Jak informuje The Times, lekarze uważają, że mężczyzna po zatruciu nowiczokiem nigdy nie wróci do pełnego zdrowia.
– Sama substancja prawdopodobnie ulegnie rozpadowi i opuści organizm, jednak efekt jej działania może być długoterminowy – tłumaczy gazecie naukowiec z Uniwersytetu Nottingham.
Siergiej Skripal i jego córka Julia zostali otruci w angielskim mieście Salisbury w marcu 2018 r. Brytyjskie władze uważają, że użyto wynalezionego w ZSRR gazu paralityczno-drgawkowego nowiczok. O zamach z użyciem broni chemicznej na swoim terytorium obwiniają Rosję.
Zatruciu uległ również brytyjski policjant przeszukujący dom Skripalów. Kilka dni później zmarła także kobieta, która użyła rozpylacza porzuconego przez rosyjskich agentów, który udawał flakonik z perfumami. Rosja kategorycznie odrzuca brytyjskie oskarżenia, choć w mediach ujawniono prawdziwe nazwiska agentów i związki z GRU osób, które brały udział w zamachu.
jb/belsat.eu
