Rysie trafią pod lufy białoruskich myśliwych?


Rysie. Zdjęcie – ptushki.org

Ryś może zostać wykreślony z Czerwonej Księgi gatunków chronionych na Białorusi i trafić na celowniki myśliwych. Tak wynika z listu białoruskiego wiceministra leśnictwa, który opublikowano w internecie.

Ministerstwo Gospodarki Leśnej Białorusi stwierdza w nim, że myśliwi skarżą się na wzrost populacji rysiów, a równocześnie szkód, które wyrządzają te koty. Mają one zjadać zbyt dużo saren i zajęcy, których nie starcza dla myśliwych.

– Obecnie uważamy, że bardziej efektywnym rozwiązaniem będzie wykreślenie rysiów z Czerwonej Księgi i wprowadzenie gatunku na listę normowanych zwierząt łownych. Pozwoli to efektywnie sterować rozwojem populacji – czytamy w liście podpisanym przez wiceministra Walancina Szatraukę.

Ministerstwo Gospodarki Leśnej stwierdza przy tym, że nie zna dokładnej wielkości populacji rysiów na Białorusi oraz tendencji jej rozwoju. Przeciwni planom resortu są ekolodzy i przyrodnicy, którzy wzywają do podpisania petycji na stronie petitions.by.

– Z terytorium Białorusi już przed wojną zniknął ostatni dziki kot. Teraz rysie znów są zagrożone wyginięciem – twierdzą autorzy petycji.

Badacze żądają zachowania ochrony gatunkowej rysiów, stworzenia planu ochrony ich populacji i zwiększenia finansowania monitoringu liczby kotów. Od 16 sierpnia petycję podpisało ponad 700 osób.

Przyrodnicy z pozarządowej organizacji Ochrona Ptaków Ojczyzny (APB) podkreślają, że rysiów na Białorusi jest mało i nie można zrobić z nich gatunku łownego.

– Białorusi jest dziś potrzebny plan ochrony rysiów, finansowanie jego realizacji, włączając środki pozabudżetowe. Ryś jest gatunkiem bardzo pożądanym nie tylko przez zagranicznych myśliwych, ale także przez ekoturystów. Na pokazywaniu ludziom jednego osobnika leśnictwa mogą zarobić wiele więcej, niż zabijając go – czytamy w liście, który ekolodzy wysłali do Ministerstwa Gospodarki Leśnej.

Nie jest to pierwsze takie działanie białoruskich władz w ostatnim czasie. We wrześniu ubiegłego roku prezydent Alaksandr Łukaszenka pozwolił na odstrzał podczas okresu lęgowego czapli białej.

Wiadomości
Łukaszenka pozwolił strzelać do czapli białej
2018.09.25 17:27

Chronionym gatunkiem nie są też na Białorusi wilki. Władze, leśnicy i myśliwi uważają je za szkodniki, gdyż zjadają zwierzynę łowną. Nie przekonują ich argumenty, że redukując nadmiar dużych ssaków niszczących lasy, wilki pozytywnie wpływają na produkcję leśną. Badać i popularyzować wiedzę o białoruskich wilkach starają się zoolodzy z APB przy wsparciu Fundacji Frankfurckiej. O ich bezkrwawych łowach na te drapieżniki opowiada reportaż Biełsatu “Rezerwat. Bagna Olmańskie”.

OLMANY

znikające bagna

ii,pj/belsat.eu

Aktualności