Oznacza to, że firma będzie mogła wypłacić pensje 250 pracownikom oraz zapłacić zaległe podatki. Wcześniej dostęp do nich został zawieszony w związku z oskarżeniem 4 menedżerów o defraudacje.
Adwokat PandaDoc Anton Haszynski przekonuje, że decyzja zapadła dzięki “dialogowi firmy ze śledztwem”. Według niego, nie oznacza to, że zatrzymani menedżerowie firmy zaczęli składać zeznania.
W zeszłym tygodniu szef PandaDoc Mikita Mikada przyznał, że w wyniku nacisków ze strony władz na pracowników jego firmy, wstrzymał program wsparcia finansowego dla funkcjonariuszy, którzy zdecydują się odejść ze służby.
2 września biuro PandaDoc zostało przeszukane. 4 menedżerów wyższego szczebla zatrzymano i przebywają teraz w areszcie. Oskarżono ich o to, że wykorzystując stanowiska służbowe zdefraudowali 40 tysięcy dolarów. Zdaniem PandaDoc, to absurdalny zarzut ponieważ menedżerowie mają wysokie zarobki i nie ma sensu podejmować ryzyka spędzenia w więzieniu od 5 do 12 lat, aby zdefraudować taką kwotę.
pp/belsat.eu wg Onliner