Prezydent Rosji ratyfikował protokół określający zmiany w porozumieniu między rządami, które reguluje współpracę gospodarczą w zakresie eksportu ropy i produktów ropopochodnych z Rosji na Białoruś. Kreml poinformował o tym 1 kwietnia.
Odpowiednia ustawa została przyjęta przez Dumę Państwową (izbę niższą parlamentu) 20 marca i uchwalona przez Radę Federacji (izbę wyższą parlamentu) 27 marca. Rządy Białorusi i Rosji uzgodniły zmiany 10 października 2018 roku.
Zgodnie z dokumentem, do 1 października każdego roku strony będą określać wielkości dostaw ropy i produktów ropopochodnych na następny rok. Przy czym określana ma być wielkość i rodzaj towarów, których Białoruś potrzebuje dla zaspokojenia rynku wewnętrznego.
Towary, które nie są objęte w porozumieniu, mogą być eksportowane bez ograniczeń.
Negocjacje w sprawie nowego sposobu regulowania eksportu ropy toczyły się w atmosferze sporu o “manewr podatkowy” Rosji. Rosja zaczęła wywierać na Białoruś presję gospodarczą poprzez wprowadzenie podatku od kopalin, który ma zastąpić dotychczasowe cła eksportowe.
Jest to rozwiązanie niekorzystne dla Białorusi, która do tej pory kupowała ropę bezcłowo, a teraz będzie zmuszona pozyskiwać ją po cenach rynkowych. W związku z tym, że poważna część PKB Białorusi pochodzi ze sprzedaży produktów ropopochodnych powstałych z rosyjskiej ropy, państwo straci na tym rozwiązaniu od 8 do 12 miliardów dolarów.
By uniknąć tych strat, Białorus musiałaby zgodzić się na “ultimatum Miedwiediewa”. W grudniu rosyjski premier zaproponował sprzedaż ropy po starych cenach w zamian za pełniejszą integrację z Rosją.
mg,pj/belsat.eu
