Przyczyną katastrofy w Szeremietiewie było twarde lądowanie, a nie pożar - ekspert


Aleksiej Piwowarow, znany rosyjski dziennikarz zajmujący się od lat tematyką lotniczą komentuje na Youtube przyczyny katastrofy na moskiewskim lotnisku, w której zginęło 41 osób.

Jego zdaniem przyczyną katastrofy było więc twarde lądowanie przeciążonego paliwem samolotu. Nie jest więc prawdą, że do pożaru doszło jeszcze w powietrzu. Na jednym z filmików pokazujących moment lądowania wyraźnie widać, że pierwsze płomienie pojawiły się dopiero po lądowaniu, po uderzeniu samolotu w ziemię.

Dziennikarz przypomina, że za przyczynę awaryjnego lądowania podaje się uderzenie w samolot pioruna. Piwowarow podkreśla, że są to dość częste przypadki. Fakt, że samolot jest nieuziemiony sprawia, że uderzenia pioruna nie są krytyczne dla jego działania.

Na podstawie wstępnych informacji doszło przede wszystkim do awarii komunikacji radiowej. Łączność nie urwała się całkowicie, bo pilotom udało się poinformować lotnisko o potrzebie awaryjnego lądowania. Ponadto ogólnodostępny serwis Flightradar24 wyświetlił całą drogę samolotu do momentu wylądowania. Świadczy to, że komunikacyjny transponder, według którego również określa się położenia samolotu, działał. Jego zdaniem nawet odłączenie większości systemów elektronicznych nie przeszkodziłoby w ręcznym lądowaniu zważywszy, że nad Szeremietiwem w tym czasie nie było chmur.

– Nie jest jasne dlaczego doszło do takiego twardego lądowania. I pytanie, dlaczego piloci uważali, że każde lądowanie jest lepsze od odejścia na drugi krąg i wykonania nowej próby – dodaje.

Dziennikarz podkreśla, że samolot lądował obciążony paliwem przeznaczonym na lot do Murmańska, co nie było zgodne z procedurami. Według Piwowarowa w związku z tymi wątpliwościami pojawia się wiele pytań do pilotów maszyny, które powinna wyjaśnić komisja badająca katastrofę.

Wiadomości
Mimo katastrofy na Szeremietiewie Suchoje Superjet 100 nadal latają
2019.05.06 14:21

jb/belsat.eu