Furorę w Internecie robi filmik, w którym widać podobnego do szczura gryzonia myjącego się mydłem. Okazało się, że to nie mycie. I nie szczur. W sprawie jest polsko-białorusko-ukraiński wątek.
Wideo zostało nagrane w niewielkim peruwiańskim miasteczku Huaraz. Widać na nim namydlonego gryzonia stojącego w zlewie na tylnych łapach. Zwierzątko wykonuje ruchy przypominające ludzkie czynności podczas kąpieli.
Filmik okazał się zaraźliwie popularny. Zobaczyły go miliony internautów na całym świecie.
W rozmowie dla portalu Gizmodo badacz szczurów, biolog Tuomas Aivelo z Uniwersytetu Helsińskiego stwierdził, że zwierzę nie namydla się, lecz chce pozbyć się mydła.
– Jego ruchy są dość dziwne – mówi badacz. Szczur tak robić nie będzie, chyba że chce się czegoś pozbyć. On jest cały w mydle i prawdopodobnie chce je zrzucić.
Z kolei Newsweek pisze, że nie jest to w ogóle szczur, a pakarana Branickiego.
– Wielka głowa, może stać na dwóch łapach, zgięte kończyny przednie, krótki twardy ogon i kolor futra. To zwierze odpowiada opisowi pakarany – powiedział w rozmowie z gazetą biolog ewolucyjny Dallas Krentzel z Uniwersytetu w Chicago.
To, że filmik został nakręcony w Peru, dodaje hipotezie jeszcze więcej prawdopodobieństwa.
Eksperci podkreślają, że pakarany (a także szczury) nie stosują chemicznych środków higieny osobistej. Najprawdopodobniej autorzy filmu postanowili zażartować ze zwierzęcia, wylewając na nie roztwór mydła.
Zobacz także:
DD, PJ, belsat.eu