Polesie świętowało przedchrześcijański Szczodry Wieczór. Fotoreportaż


Na białoruskim Polesiu prawosławie miesza się z wierzeniami pierwszych Słowian. Podczas gdy Cerkiew obchodzi Stary Nowy Rok, po wsiach chodzą kolędnicy z kozą i niedźwiedzie. Zobaczcie, jak dziś wygląda Szczodry Wieczór.

W 1972 roku światło dzienne ujrzał wspaniały film dokumentalny „Poleskie kolędy” według scenariusza utalentowanej białoruskiej etnomuzykolog Zinaidy Mażejko i etnologa Uładzimira Karatkiewicza. Głównymi bohaterami filmu byli mieszkańcy poleskich wsi z ich silną tradycją kolędniczą. Jedną z wsi, w których z kamerą zawitała Zinaida Mażejka, były Tyszkawicze. Leżą one niedaleko znanego na Białorusi miasteczka Motal – centrum kultury ludowej.

W kadrach filmu pokazano, jak artysta ludowy z Tyszkawicz wykonuje według starodawnego wzoru drewnianą maskę kolędniczej kozy i obszywa ją wełną. Z tak piękną maską wielka gromada mieszkańców Tyszkawicz idzie kolędować po chatach, tańczyć, śpiewać kolędy i obsypywać się wzajemnie śniegiem.

Niestety, w 2018 roku takiej maski kolędnicy już nie mieli, śniegu też nie było, a i samych kolędników w Szczodry Wieczór było znacznie mniej. Jednak tradycja „szczodrowania” w noc z 13 na 14 stycznia przetrwała. Co więcej, ludowy zespół folklorystyczny „Znachodka” („Znalezisko”) stara się zachować obrzęd w mniej więcej tradycyjnym wyglądzie.

Nie zapomnieli o Szczodrym Wieczorze również gospodarze, którzy już wcześniej przygotowują dla kolędników poczęstunek. Ci odpowiadają kolędniczymi śpiewami o miejscowym kolorycie, którymi dziękują gospodarzowi, gospodyni i ich dzieciom.

Poleszucy nie zapominają o tym, by poczęstować powalonej na podłogę kozy i potańczyć z niedźwiedziem. Dzięki tym zabiegom w obejściach gospodarzy wszystko ma się powodzić, kwitnąć i płodzić.

Wiarę mieszkańców Tyszkawicz w starożytne tradycje kolędowania w Szczodry Wieczór potwierdza i to, że wieczór ten powinien być naprawdę szczodry. Ile podaruje się duchom przodków pod postacią kolędników, tyle otrzyma się w tym roku. Dlatego mieszkańcy wsi nie szczędzą na poczęstunek i wręczają im nawet po 50 rubli [85 złotych – przyp. red.].

Zobaczcie również:

PJ/belsat.eu

Aktualności