Obrońcy zwierząt z Grodna stworzyli “antykalendarz” z bezdomnymi psami


“Kościół farny – unikatowy zabytek baroku i główna wizytówka Grodna. Ma jeden z najstarszych zegarów w Europie. A ja jestem Ajra. U dziecka w rodzinie rozwinęła się alergia i wyrzucono mnie na ulicę.”

Ich praca została wysłana do rządu, by przyspieszyć prace nad oczekiwaną od lat ustawą.

Na dwunastu stronach antykalendarza bezdomne psy ze schroniska “Oddane serce” (“Addanaje serca”) opowiadają o architekturze Grodna i o swoim życiu (karty z opisami przedstawiamy poniżej). Aktywiści wysłali go do rządu, by przyspieszyć prace nad ustawą o obowiązkowym znakowaniu lub czipowaniu zwierząt domowych.

– Zwykły kalendarz wieszamy, by się nim cieszyć, a tyn, by chwycić za serce, sumienie i inne uczucia, które wpływają na przyjęcie prawa o powszechnym znakowaniu lub czipowaniu. Niech oczy tych porzuconych zwierząt zaglądają w głąb duszy – opowiada na stronie grodno.greenbelarus.info przewodnicząca grodzieńskiej społecznej organizacji obrony zwierząt “Oddane Serce” Alena Szymanica.

Znakowanie to naniesienie specjalnego tatuażu na skórę zwierzęcia. Z kolei czipowanie polega na wprowadzeniu pod skórę miniaturowego urządzenia elektronicznego, na którym znajduje się informacja o zwierzęciu i jego właścicielu. Obie metody ułatwiają poszukiwanie domowych pupilów, pozwalają zmniejszyć ilość kradzieży zwierząt rasowych, a także umożliwiają ukaranie tych, którzy wyrzucili lub bili swojego psa czy kota – pisze grodno.greenbelarus.info.

Nowe prawo “O opiece nad zwierzętami” jest opracowywane już od ponad 10 lat. Ustawa przewiduje ograniczenie ilości zwierząt, które mogą żyć w jednym mieszkaniu (jeden kot i jeden pies, albo dwa psy lub dwa koty). Ma ona także obligować właścicieli zwierząt do sprzątania po nich na ulicy. Autorzy projektu ustawy postanowili jednak, że czipowanie będzie obowiązkowe jedynie dla “niebezpiecznych ras psów”.

“Budynek straży pożarnej – zabytek architektury końca XIX wieku. Atrakcja mówiąca o rozwoju techniki pożarniczej w Grodnie. A mnie nazywają Peppi. Gdy byłam malutka, dziecko gospodarzy przyprowadziło mnie do domu dla zabawy. Ale rodzice byli przeciwni i trafiłem na ulicę.”
“Nowy Zamek – letnia rezydencja królów polskich i wielkich książąt litewskich. W 1795 roku podpisano tu porozumienie o rozbiorze Rzeczypospolitej. A ja jestem Tajga. Pan chciał rasowego psa, a ja nie spełniłam jego oczekiwań.”
“Kościół bernardynów – największy funkcjonujący katolicki kompleks w mieście. Kościół jest jednym z najstarszych na terenie całej Zachodniej Białorusi. A ja jestem Michelle. Od urodzenia mam zwyrodnienie oka. Po prostu nie jestem zwyczajna, dlatego trafiłam na ulicę.”
“Cerkiew Kołoska jest jedną z najstarszych budowli na Białorusi. Postawiona w XII wieku jest jednym z pięciu zabytków dawnej Rusi na Białorusi. A mnie nazywają Fila. Gdy byłem malutki, bawiłem się w domu i podrapałem meble. Rozzłoszczeni właściciele wyrzucili mnie na ulicę.”
“Budynek grodzieńskiego Teatru Dramatycznego. Należy do 30 najdziwniejszych budynków ZSRR. A ja jestem Reks. Właściciel zaprowadził mnie do lasu, przywiązał do drzewa i zostawił na śmierć. Urwałem się, ale teraz cierpię z głodu i chłodu.”
“Dom Elizy Orzeszkowej. Zabytek architektury, miejsce, w którym żyła utalentowana polska pisarka Eliza Orzeszkowa, znana na całym świecie ze swojej prozy. A ja jestem Joki. Zaczęłam zajmować zbyt dużo miejsca w mieszkaniu, dlatego wywieźli mnie do lasu. Tak trafiłam na ulicę.”

JW, PJ/belsat.eu

Aktualności