– Za złamanie przepisów o imprezach masowych zatrzymano 26 osób. Do czasu rozpatrzenia w sądzie spraw dotyczących naruszeń administracyjnych umieszczono w areszcie 7 osób – podało MSW.
Według resortu w czwartek odbyło się na Białorusi 30 akcji protestacyjnych z udziałem około 850 osób, przy czym w Mińsku gromadzono się w 18 miejscach, w tym przed MSW i Komitetem Śledczym. Demonstrowali m.in. dziennikarze (których koledzy przetrzymywani są w areszcie), informacyty (którzy przez blokadę internetu nie mogą pracować) i studenci (którzy opuszczali wczoraj państwową młodzieżówkę).
Centrum praw człowieka Wiasna poinformowało, że przed ambasadą Rosji w Mińsku zatrzymano profesor języka angielskiego Walancinę Hołubiewę, która prowadziła jednoosobową pikietę z plakatem „Najlepsza pomoc ze strony Federacji Rosyjskiej to nie wspierać dyktatora”.
A tak protestowali informatycy:
Według Wiasny wśród zatrzymanych przez gmachem MSW był fotoreporter portalu tut.by. Do zatrzymań doszło też w innych miejscach Mińska, m.in. na placu Niepodległości, a także w innych miastach, w tym w Mohylewie i Homlu, gdzie do aresztu trafiła nasza redakcyjna koleżanka Łarysa Szczyrakowa.
Na Białorusi od 9 sierpnia dochodzi do protestów przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, które według oficjalnych wyników wygrał Alaksandr Łukaszenka.
pj/belsat.eu wg PAP