Malarze opuszczeni przez Ojczyznę


Od 1993 roku białoruscy artyści, mieszkający i tworzący na Łotwie, ani razu nie wystawiali swoich prac na Białorusi. Nie było na to zgody państwa. W tym samym czasie na dzieła Białorusinów z Krajów Nadbałtyckich były zamówienia z całego świata.

„Miałam wystawy autorskie w Polsce, w Kraju Nadmorskim (Daleki Wschód Rosji, ze stolicą we Władywostoku – przyp. red.) gdzie spędziłam 10 lat swojego życia”, – mówi malarka Nadzieja Laurynowicz-Izieniowa.

Jej koleżanka, pochodząca z rejonu smolewickiego Iryna Bialewicz-Trampele komentuje zaś, że jej prace odnaleźć można w prywatnych kolekcjach w Indiach, Japonii, Iranie, Turcji i Grecji. Jej dzieła są też w USA i Kanadzie. Ale nie ma ich na Białorusi.

Obecnie ponad 80 tysięcy mieszkańców Łotwy uważa się za Białorusinów. Jest to druga pod względem liczebności mniejszość w tym kraju, pierwsi są Rosjanie. W roku 1991 przy ulicy Brivibas w Rydze został założony Związek Białoruskich Malarzy w Krajach Bałtyckich „Mam honor” ( „Маю гонар”). Na jego czele stanął Wiaczka Cieliesz – absolwent Łotewskiej Akademii Sztuk Pięknych.

„Co robimy, my, malarze-Białorusini? W pierwszej kolejności niesiemy białoruski sztandar. Białorusini na Łotwie pojawili się nie dziś i nie w czasach sowieckich. Białorusini żyją tu od XII wieku, a może i dłużej. Białoruscy kupcy spławiali swoje towary Dźwiną, a ojciec Franciszka Skaryny miał w Rydze swój kantor i przyjeżdżał tu z synem”, – dodaje Wiaczka Cieliesz.

Na Łotwie tworzy 15 białoruski malarzy, na Litwie – dwóch, w Estonii – trzech, a w Szwecji – jedna malarka. Jednak przedstawiciele oficjalnych władz Białorusi nie zapraszają artystów do „starego kraju”.

„Tylko w czasach, gdy nad Białorusią powiewała biało-czerwono-biała flaga, gdy ceniono w niej kulturę narodową, zaproszono nas do Mińska i otwarto wystawę naszych prac w Pałacu Kultury”, – wspomina Cieliesz.

Jest jednak szansa, że po ćwierćwieczu nieobecności, białoruscy artyści z Pribałtyki wystawią swoje prace w stolicy Białorusi. Z taką bowiem inicjatywą wyszła białoruska ambasada w Rydze. Póki co, nadbałtyccy Białorusini czekają na dzień 17 listopada, kiedy to w związku z łotewkim Dniem Niepodległości w Rydze zostaną otwarte wystawy ich prac.

 

Maksim Kot, PJr, belsat.eu

Ilustracja w video – obraz A.Litwinienki