Białoruski prezydent był przez lata wręcz idolem sporej części Ukraińców, którzy zazdrością spoglądali na panujący w sąsiednim kraju „porządek”.
Jednak najnowsze badania opinii publicznej wykonane przez ośrodek badawczy Rejtynh pokazują, że właśnie stracił palmę pierwszeństwa na rzecz kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Jeszcze w listopadzie Alaksandr Łukaszenka cieszył się sympatią 66 proc. Ukraińców, a jedynie 15 proc. żywiło do niego niechęć. Na drugim miejscu znajdowała się niemiecka polityk z 60 proc. sympatyków i 17 proc. jej niechętnych. Na trzecim miejscu Andrzej Duda z poziomem sympatii 48 proc.
Wszystko zmieniło się po szczycie normandzkiej czwórki w Paryżu 9 grudnia, który większość respondentów uznała za sukces ukraińskiego prezydenta. Ukraińcy zdetronizowali w swoich sympatiach Łukaszenkę na rzecz Merkel, którą teraz darzy sympatią 69 proc. badanych.
Większym powodzeniem: wzrost z 39 proc. do 52 proc. zaczął się cieszyć również inny uczestnik rozmów pokojowych w Berlinie, prezydent Francji Emannuel Macron. Ten skok poparcia dla francuskiego polityka odebrał również trzecie miejsce Andrzejowi Dudzie. W grudniu z sympatią odnosiło się do niego już jedynie 41 proc.
Na Ukrainie niezmiennie niską sympatią cieszy się rosyjski prezydent Władimir Putin, którego lubi jedynie 17 proc. badanych – głównie na południowym-wschodzie kraju. Negatywnie odnosi się do niego 72 proc. respondentów. Ukraińcy badacze wskazują też, że wzrósł odsetek osób uważających Rosję za kraj-agresora z 60 do 72 proc.
jb/ belsat.eu
