Takie zadania wyznaczył podczas spotkania, na którym zwolnił ze stanowisk szefów dwóch największych środków masowego przekazu w kraju.
– Bardziej aktywnie powinniśmy działać również w Internecie. Wiadomo, że niestety nie uda się nam „wyciągnąć” młodzieży z telefonów i komputerów i zmusić do czytania gazety – przyznał Alaksandr Łukaszenka. – Ale w takim razie tam, w Internecie, powinniśmy zaproponować im w zamian coś ciekawego, właściwego i obiektywnego.
Zaapelował więc, aby państwowe media zaczęły aktywniej bronić obywateli przed wylewanych na nich „brudem w globalnej pajęczynie”
– Zadaję sobie pytanie: kto, jeśli nie wy – ludzie, którzy codziennie robią wiadomości – ma kształtować w Internecie informacyjny obraz dnia? Oczekuję zdecydowanych działań w tym kierunku – oznajmił szef państwa.
I wydaje się, że pierwsze kroki już zostały poczynione. Dzień wcześniej niedawno mianowany minister informacji Alaksandr Karlukiewicz zapowiedział dogłębną korektę ustawy o mediach. Akcent ma być postawiony na działalność w Internecie i serwisach społecznościowych.
DR, cez/belsat.eu