Szef resortu zdrowia zapewnia, że sytuacja epidemiologiczna w kraju znajduje się pod kontrolą i nie ma podstaw, aby zamykać granice.
Uładzimir Karanik jest zdania, że taka operacja byłaby niemożliwa. Jak się wyraził, obecnym zadaniem jest zapewnienie kontroli „na zewnętrznych konturach” kraju.
– Nad wszystkimi, którzy wjeżdżają na Białoruś – podkreślił minister.
W tym celu pasażerowie przylatujący na międzynarodowe lotnisko w Mińsku, mają mierzoną temperaturę. Sytuacja jest też monitorowana na wszystkich naziemnych przejściach granicznych.
Szczególną uwagą mają być objęte osoby przyjeżdżające z krajów, gdzie panuje „niesprzyjająca sytuacja sanitarno-epidemiologiczna”. Pogranicznicy będą identyfikować takich podróżnych i kierować ich do lekarzy.
sk, cez/belsat.eu