Kim są ludzie Wołodymyra Zełenskiego?


Wołodymyr Zełenski jest aktorem i niedoświadczonym politycznie naturszczykiem. Ale wokół niego zaczynają się gromadzić stare wygi i ludzie, którzy w polityce działają od dawna.

Kiedy według sondaży Wołodymyr Zełenski zdobywa ponad 70 proc. poparcia i góruje nad Petrem Poroszenką (w sondażach ma ledwo 25 proc.), warto się zastanowić kim są ludzie, którzy będą mieli wpływ na coraz bardziej prawdopodobnego, nowego prezydenta Ukrainy.

Wbrew pozorom nie jest to zgraja komediantów ze studia filmowego Zełenskiego. Tylko ludzie, którzy może i grali dotąd drugo i trzecioplanowe role w ukraińskiej polityce i PR-ze, ale już niebawem ich nazwiska będą głośne i kluczowe dla zrozumienia polityki Kijowa. W dodatku mają już na koncie ogromny sukces. Udało się im w pierwszej turze wyborów rozbić w puch dotychczasowych tuzów ukraińskiej polityki, jak np. Julię Tymoszenko. A teraz przygwoździli Petra Poroszenkę i zmusili prezydenta do defensywy. Nie są więc amatorami, skoro poprowadzili jedną z najbardziej spektakularnych i udanych kampanii wyborczych ostatnich lat.

Priorytety?

Po portalach społecznościowych krąży filmik, na którym dziennikarz BBC pyta Wołodymyra Zełenskiego po angielsku, jakie będzie miał priorytety jako prezydent. Zmieszany komik nie rozumie słowa „priorytety”. Pyta się, co ono oznacza. Kiedy ktoś mu podpowiada, odpowiada, łamanym angielskim, że korupcja i Donbas. Filmik jest rzecz jasna robotą sztabowców Poroszenki, bo po blamażu Zełenskiego pokazany jest wywiad prezydenta dla zachodnich mediów, w którym świetnym angielskim opowiada o swojej wizji Ukrainy.

21ого квітня багато хто з нас проголосує за майбутнього президента України. Для мене, як людини яка проживає в Європі і дивиться на події в Україні крізь призьму європейских ЗМІ, одним з найважливіших обов‘язків президента є саме зовнішня політика, вміння поводити себе серед найсильніших людей цього світу і вміння зхиляти їх на свій бік. Зробив для себе відео-порівняння дипломатичних здібностей кандидатів. Прошу не розцінювати це як агітацію, а як порівняння з можливістю самостійних висновків. Бажаю кожному зробити зважений і вірний вибір! Все буде Україна????

Opublikowany przez Mykytę Sierov Niedziela, 14 kwietnia 2019

Zełenski może nie zna dobrze angielskiego, ani nie ma zbyt złożonej wiedzy o państwie i polityce międzynarodowej. Ale ma wokół siebie sporo nie najgorszych doradców. Kościec sztabu wyborczego komika tworzą ludzie z ekipy jego studia filmowego „Kwartał 95”.

Producenci z firmy Zełenskiego: Iwan Bakanow, czy Jurij Kostiuk, albo parodiująca w komediowym show Julię Tymoszenko aktorka Olena Krawec mieli ogromny wpływ na kształtowanie wizerunku komika w czasie kampanii. Z kolei kampanię internetową Zełenskiego organizował m.in. Dmytro Dubilent, były menedżer grupy Prywat Ihora Kołomojskiego. U oligarchy zajmował się właśnie IT i budował m.in. stronę internetową banku Prywat. Zełenski im ufa, bo pracuje z nimi od wielu lat. Jednak to nie oni są ekspertami kierującymi całą kampanią wyborczą.

Sztabem Zełenskiego rządzi Dmytro Razumkow, trzydziestopięciolatek i syn Ołeksandra Razumkowa, nieżyjącego już byłego doradcy i polityka-współpracownika byłego prezydenta Leonida Kuczmy. Dmytro Razumkow nawet w wywiadach telewizyjnych pytany po ukraińsku, odpowiada po rosyjsku. Uważa, ze Ukraina ma prawo być państwem dwujęzycznym.

Do 2010 r. był w Partii Regionów, ale obecnie twierdzi, że ma zdecydowanie prozachodnie i demokratyczne poglądy. Razumkow bardzo często zabiera głos…zamiast Zełenskiego. I np. udziela wywiadów, czy przychodzi do studia telewizyjnego w zastępstwie swojego kandydata.

Razumkow od początku kreował kampanię skierowaną do zupełnie innego elektoratu niż wyborcy Poroszenki. Dlatego celowo prowadził rozmowy po rosyjsku, unikał tematu wojny na Donbasie i w ogóle niewiele mówił o konkretnych pomysłach reform. Nimi zajmują się eksperci z nieco ukrytego zaplecza Zełenskiego.

Zaplecze intelektualne

Kijowski think-tank Ukraiński Instytut Przyszłości jest uznawany za nieoficjalne, eksperckie zaplecze Zełenskiego. Założony m.in. przez Antona Heraszczenkę, byłego polityka Frontu Narodowego i doradcę Arsena Awakowa, ministra spraw wewnętrznych. Dyrektorem Instytutu jest Wiktor Andrusiw, publicysta.

Do sztabu Zełenskiego oficjalnie dołączyli Ołeksandr Danyluk, były minister finansów w rządzie Hrojsmana i Litwin Aivaras Abramovicius, były minister rozwoju gospodarczego w latach 2014-2016. Litwin był jednym z „wariagów”, zachodnich ekspertów, którzy po rewolucji godności mieli pomagać reformować Ukrainę. Ale rozczarował się współpracą z ekipą Poroszenki i odszedł z rządu.

Anton Heraszczenko, jeden z założycieli Ukraińskiego Instytutu Przyszłości. Źró∂ło: youtube.com

Teraz, razem z Danilukiem typowany jest na jedno ze stanowisk gospodarczych w administracji, lub przyszłym rządzie po wyborach parlamentarnych. Równie wielkie aspiracje mają dwaj byli dziennikarze, a obecnie politycy wspierający Zełenskiego: Sierhij Leszczenko i Mustafa Najem. Obaj od dawna kreują swój wizerunek tzw. młodych reformatorów.

Mają ogromne ambicje, ale na razie to Ukraiński Instytut Przyszłości opracowuje analizy na temat przyszłej prezydentury. Stara się być obiektywny i opisuje zarówno potencjalne pierwsze sto dni Poroszenki, jak i Zełenskiego. Wskazując, że kluczowe będzie zbudowanie profesjonalnej administracji w oparciu o np. ludzi oligarchy Ihora Kołomojskiego.

Kurier z Genewy

Z tym chyba nie będzie kłopotu. Choć na razie, przynajmniej na etapie kampanii wyborczej Kołomojski raczej starał się poukrywać swoich ludzi. By nie dawać Poroszence okazji do atakowania komika za związki z oligarchą. Wiadomo jednak, że bardzo ważną rolę gra Andrij Bohdan, prawnik Kołomojskiego. Nie tylko zapewnia pomoc prawną Zełenskiemu w czasie kampanii.

Ale i pełni rolę pośrednika, czy raczej kuriera nieustannie kursując między rezydencjami Kołomojskiego w Genewie, Tel-Awiwie a Kijowem. Dziennikarze z portalu śledczego Bihus.info odkryli, że Boghan latał ostatnio również na Białoruś i podejrzewają, że w Mińsku przesiadał się na samolot do Moskwy (nie ma bezpośrednich połączeń z Kijowa do Rosji).

Prawnik Andrij Bohdan jest łącznikiem między przebywającym w Szwajcarii i Izraelu Ihorem Kołomojskim i sztabem Zełenskiego. Źródło: youtube.com

Jeśli Zełenski zostanie prezydentem to właśnie kuratela oligarchy z Dniepra będzie dla niego i jego otoczenia największym problemem. Pracujący obecnie w sztabie konglomerat ambitnych ludzi będzie starał się wskoczyć na ważne stanowiska w administracji prezydenckiej. I mieć wpływ na politykę Zełenskiego. W dodatku wielu z nich kieruje się rzeczywiście ideami reformy państwa.

Dla oligarchy Kołomojskiego nowy prezydent będzie zaś przede wszystkim inwestycją. Kołomojski będzie chciał zachować kontrolę nad potencjalnym prezydentem elektem. I tu mogą się pojawić konflikty z ludźmi, którzy na Ukrainie robili kampanię wyborczą komika.

Michał Kacewicz/belsat.eu

Aktualności