W niedzielę w Grodnie odbył się świąteczny kiermasz zorganizowany przez uznawany przez Mińsk, Związek Polaków na Białorusi. Nad Niemen przyjechali rzemieślnicy i handlarze z całej Białorusi, Litwy, Polski i Ukrainy.
Choć tradycja jarmarku z okazji dnia św. Kazimierza narodziła się w Wilnie, na dobre zakorzeniła się także w Grodnie. W niedzielę na placu Lenina można było podziwiać setki wyjątkowych przedmiotów i napić grzanego wina.
Do Grodna przyjechały setki rzemieślników i handlarzy. Kiermasz kaziukowy był świetną okazją do kupienia rękodzieła: od plecionych koszy i drewnianych nart, po portrety Marylin Monroe i drewniane automaty Kałasznikowa. Imprezie towarzyszyła muzyka występujących na scenie grup folkowych.
Przed pomnikiem Lenina stanęła wielka podkowa z napisem “Na bogactwo”. Przejście przez taką bramę miało zapewnić pieniądze przez cały rok.
Swoje przesądy mają też rzemieślnicy i handlarze. Jeśli handel powiedzie się im w Kaziuki, to będzie się powodzić cały rok.
Udział w jarmarku wzięli rękodzielnicy z całej Białorusi, ale także Polski, Litwy i Ukrainy. Kupujący mogli posilić się grzańcem, by potem zanurkować w nieskończoną liczbę bibelotów.
Nazwa Kaziuki pochodzi od świętego Kazimierza – patrona młodzieży i rzemieślników. Nie był on jednak postacią mityczną, a polskim królewiczem i dziedzicem Wielkiego Księstwa Litewskiego. 4 marca 1484 roku zmarł w Grodnie, by spocząć w Wilnie.
Po raz pierwszy jarmark kaziukowy odbył się w Wilnie w 1636 roku, z okazji przeniesienia relikwii świętego do specjalnie ufundowanej kaplicy. Od tego czasu jest tam obchodzony w pierwszą niedzielę po 4 marca. Kaziuki są też świętowane przez Polaków w Grodnie oraz na zachodzie Polski. Przez potomków repatriantów z Wileńszczyzny i Grodzieńszczyzny.
W związku z tym, że na Białorusi działają dwa Związki Polaków, jarmark też odbywa się także w dwóch odsłonach. W niedzielę, na placu Lenina świętował prorządowy, uznawany przez władze Białorusi, ZPB. Z kolei nieuznawany przez Mińsk, będzie świętować oddzielnie, na podwórku przed polskim konsulatem.