IPN nie wznowi śledztwa w sprawie Burego


Instytut Pamięci Narodowej nazwał kontrowersyjny komunikat historyków IPN zajmujących się postacią Romualda Rajsa jedynie elementem „debaty dotyczącej sytuacji Polski po II wojny światowej”.

11 marca br. na stronie IPN ukazał się komunikat podważający ustalenia śledztwa IPN z 2005 r. Oddziałowa Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku przypisała wtedy akcję pacyfikacyjną podlaskich wsi przez oddział kpt. Romualda Rajsa ps. Bury w styczniu 1946 r. do kategorii zbrodni ludobójstwa. Zginęło w niej bowiem 79 obywateli polskich narodowości białoruskiej w tym kobiety i dzieci. Stwierdzono, że istniały podstawy by uznać, że ich śmierć wynikała z przynależności narodowej.

– IPN wyjaśnia, że zarówno biografia Komendant „Bury”. Biografia kpt. Romualda Rajsa „Burego” 1913–1949, jak i artykuły, publikacje przytaczane w komunikacie IPN prezentują wyniki badań naukowych ich autorów, które wpisują się w szeroką debatę dotyczącą sytuacji, w jakiej znalazła się Polska po zakończeniu II wojny światowej – napisano w stanowisku IPN.

Według Instytutu działająca w ramach IPN Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu nie prowadzi żadnego nowego postępowania w odniesieniu do śledztwa S 28/02/Zi, zamkniętego w 2005 roku. A badania autorów publikacji o Burym nazywa polemiką, która nie ma mocy prawnej.

– Wolność badań naukowych pozwala historykom na odnoszenie się do ustaleń śledztwa, a nawet ich kwestionowanie. Jednocześnie żadne interpretacje naukowe, nawet dalece rozmijające się z sentencją umorzenia śledztwa, nie mogą zmieniać decyzji prokuratora – napisano.

Opublikowany 11 marca komunikat IPN nazwał ustalenia końcowych śledztwa w sprawie Burego mianem wadliwych w wielu obszarach. I stwierdził, że w świetle obowiązującego prawa Romuald Rajs i oraz jego podkomendny Kazimierz Chmielowski uczestniczący w pacyfikacji są niewinni.

Biełsat poświęcił tragedii sprzed 73 lat film dokumentalny pt. „Siaroża”.

jb/belsat.eu

Aktualności