Sąd w Witebsku skazał Tacianę Siewiaryniec na grzywnę w wysokości 675 rubli, czyli niemal tysiąc złotych, za “niezgodną z prawem pikietę”.
30 sierpnia Taciana i jej mąż Kanstancin wraz z blogerką Alieną Januszkouską wyszli na loggię swojego mieszkania na siódmym piętrze i machali biało – czerwono – białą flagą pozdrawiając w ten sposób uczestników marszu solidarności.
– Znajdując się w miejscu publicznym, na loggii swojego mieszkania, na oczach innych obywateli brała aktywny udział w manifestacji: wyrażała swoje poglądy obywatelsko – polityczne wykorzystując biało – czerwono – białe płótno, zwracała uwagę przechodzących, pokazywała rękami gesty – czytamy w protokole.
W czasie procesu, sędzia pytał, czy zwróciła się do administracji o zgodę na przeprowadzanie “masowego zgromadzenia”. Pytanie wywołało śmiech na sali.
– Czy miejsce publiczne to moje mieszkanie? Powinnam pójść do administracji dzielnicy i poprosić o zgodę na wyjście na loggię? – odpowiadała Taciana Siewiaryniec.
Oskarżona ma zapłacić grzywnę, a jej mąż otrzymał jedynie ostrzeżenie ponieważ była to jego pierwsza w ciągu roku sprawa administracyjna. Aliena Januszkouskaja została już wcześniej ukarana za “pikietę na loggii” kilka tygodni temu grzywną w wysokości 945 rubli, czyli prawie 1400 złotych.
Taciana Siewiaryniec jest matką białoruskiego polityka opozycyjnego, Pawła.
pp/belsat.eu wg Swaboda