Prezydent Ukrainy pojechał do Stambułu, by prosić o autokefalię dla Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Gdy do tego dojdzie, Kijów przestanie być zależny od Moskwy.
Prezydent powiadomił o tym wczoraj na Facebooku.
– Patriarchat Światowy rozpoczyna procedury, niezbędne dla nadania autokefalii Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej. Odpowiednią decyzję przyjął Święty Synod Światowego Patriarchatu – czytamy w poście Petra Poroszenki.
Ukraińscy hierarchowie mają w tej kwestii odmienne pozycje. Patriarcha kijowski Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Filaret poparł wspólną decyzję ukraińskiego prezydenta i parlamentu. Z kolei metropolita kijowski zależny od Patriarchatu Moskwy i Wszechrusi wystąpił z protestem.
W oficjalnym oświadczeniu służby prasowej Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej patriarchatu moskiewskiego czytamy:
– Takie działania państwa ukraińskiego w sferze kościelnej mogłyby zostać uznane w przypadku, gdyby Cerkiew miała prawnie umocowany statut państwowy.
Promoskiewscy duchowni ukraińscy uważają też, że prezydent Poroszenko ingeruje w sprawy cerkiewne i nadużywa władzy.
JW, PJ/belsat.eu