Igor Płotnicki i jego współpracownicy zostali w listopadzie pod konwojem wywiezieni z terytorium „republiki” i przekazani do rosyjskiego aresztu – są oskarżeni o współpracę ze służbą bezpieczeństwa Ukrainy w celu oddania podległych sobie terenów Ukraińcom.
To zwieńczenie tajemniczego „zamachu stanu” w ŁNR, który odbył się 23 listopada, gdy Ługańsk został „najechany” przez wojska sąsiedniej Donieckiej Republiki Ludowej. Jak dziś poinformowała agencja Rosbałt, Płotnicki, szefowa jego „administracji” Irina Tycman, dyrektorka miejscowego radia i telewizji Anastasija Szurkiewicz oraz naczelnik ochrony Jewgienij Seliwestrow zostali odstawieni na granicę z Rosją i przekazani FSB. Były lider ŁRL jest również oskarżony o trwonienie środków budżetowych i nadużycie władzy. Seliwiestrowa oskarżono o zlecanie zabójstw. Miał również wydawać rozkazy ostrzałów moździerzowych Ługańska, udające ataki armii ukraińskiej.
– Ta cała grupka dresiarzy wprowadziła pełne bezprawie, które tolerowano prawie do końca, jednak kropla przelała czarę goryczy – poinformował Rosbałt informator z Donieckiej Republiki Ludowej.
Sam Płotnicki podał się do dymisji 24 listopada, podając jako przyczynę „zły stan zdrowia”. Jego miejsce zajął „minister spraw wewnętrznych ŁRL” Leonid Pasecznik.
jb/belsat.eu wg rosbalt.ru