To pierwszy taki przypadek od 17 lat.
Karę grzywny wymierzono mieszkańcowi Mozyrza Dzmitryjowi Szczarbatych, który w Internecie niejednokrotnie wypowiadał się obraźliwie na temat języka białoruskiego.
Do pociągnięcia go do odpowiedzialności administracyjnej przyczynił się aktywista z Homla Ihar Słuczak. Pisze on pracę magisterską na temat „Podstawy prawne państwowej polityki językowej w Republice Białoruś”, dlatego oprócz obrony wartości narodowych, był dla niego ważny również aspekt prawny sprawy – jako część jego pracy naukowej.
Konflikt rozpoczął się od opinii byłego autora strony offside.by Dzmitryja Szczarbatych na temat używania języka białoruskiego na billboardach klubu sportowego Sławia. Zdaniem Słuczaka, komentarz zamieszczony w serwisie społecznościowym nosił obraźliwy charakter.
„Zaproponowałem człowiekowi, żeby przeprosił, ale on udał, że słabo rozumie po białorusku (chociaż skończył uczelnię wyższą) i nie przeprosił” – przypomina Słuczak.
Dlatego postanowił on zwrócić się do władz Mozyrza z wnioskiem o pociągnięcie Szczarbatych do do odpowiedzialności – zgodnie z artykułem 9.22 kodeksu ds. wykroczeń (naruszenie ustawodawstwa ds. języków). Z Komitetu Wykonawczego otrzymał odpowiedź, że z obywatelem „przeprowadzono rozmowę profilaktyczną”. To Słuczaka nie usatysfakcjonowało.
„Znowu zaproponowałem Dzmitryjowi Szczarbatych, aby przeprosił. Znowu odmówił i zaczął wyrażać się obelżywie na mój adres. Oznacza to, że nie „uświadomił sobie swojego niezgodnego z prawem zachowania”. Dlatego zwróciłem się do prokuratury” – mówi pokrzywdzony.
Na swojego oponenta zebrał całe dossier w postaci zrzutów ekranowych z różnych stron w serwisach społecznościowych i forach, które udowadniają, że była to nie pierwsza zniewaga języka białoruskiego w jego wykonaniu.
DR, belsat.eu wg BelaPAN