Alkohol na Białorusi od 21 lat? Rząd planuje walkę z alkoholizmem


Białorusini są jednym z najbardziej pijących narodów świata. Władze planują z tym walczyć, ale mają problem z wyborem środków.

Kwestie przeciwdziałania alkoholizmowi i innym nałogom zostały przedyskutowane podczas posiedzenia Międzyresortowej Rady Tworzenia Zdrowego Stylu Życia. Spotkaniu przewodniczył wicepremier Wasil Żarko.

Uczestnicy narady podkreślili konieczność ograniczenia dostępu do alkoholu. Oprócz ograniczenia wiekowego, urzędnicy proponują też zmniejszyć liczbę punktów sprzedaży trunków oraz udoskonalić system leczenia osób uzależnionych. Rada poruszyła nawet temat jakości tanich win owocowych.

W sierpniu jeden z deputowanych – inicjatorów walki z alkoholizmem oświadczył, że nie ma mowy o prohibicji, a wszystkie propozycje w pierwszej kolejności dotyczą bezpieczeństwa dzieci. Z kolei chadecka opozycja proponuje prowadzić sprzedaż alkoholu według modelu skandynawskiego.

– Ochronimy zdrowie i napełnimy Skarb Państwa – skomentował na antenie Biełsatu Wital Rymaszeuski, lider Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji.

Za ograniczeniem sprzedaży opowiada się też MSW. Na początku grudnia ministerstwo opublikowało wyniki ankiety dotyczącej wprowadzenia surowszych ograniczeń w sprzedaży: wiekowych, czasowych i innych. Na koncie MSW na portalu VKontakcie 46,8% respondentów było za podniesieniem wieku pozwalającego legalnie kupić alkohol.

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia Europejczycy piją najwięcej na świecie. Białorusini są przy tym drugim po Litwinach narodem pod względem średniego spożycia alkoholu na mieszkańca. W ubiegłym roku statystyczny Białorusin kupił i wypił 15 litrów czystego alkoholu.

Białorusini piją przede wszystkim piwo, na drugim miejscu jest wódka, na trzecim zaś tak zwane „czerniła” – tanie wina owocowe, wzmacniane spirytusem. Przy czym statystyka nie obejmuje alkoholu z czarnego rynku: przemyconego z Rosji, sprzedawanego przez bimbrowników, czy też produkowanych na własny użytek domowych piw, win i mocniejszych trunków. Statystyki nie mówią też o tanich zamiennikach sklepowych trunków – lekach na alkoholu.

Czytajcie również:

DR, PJ/belsat.eu

Aktualności