W Ermitażu Państwowym na elektronicznych tablicach wyświetlono informacje „o wydarzeniach w ukraińskim mieście Bucza”. Do zdarzenia doszło po południu 29 stycznia – poinformowało lokalne wydanie Fontanka.
Nie określono, jakie informacje były wyświetlane na ekranach i czy były to wiadomości tekstowe czy multimedialne.
Pracownicy ochrony muzeum wyłączyli ekrany natychmiast po wykryciu włamania. Według wstępnych informacji, hakerzy działali zdalnie.
Rosyjski Komitet Śledczy decyduje obecnie, jak zakwalifikować ten incydent.
Bucza znajdowała się pod okupacją rosyjską przez około miesiąc wiosną 2022 roku. Po wycofaniu się wojsk rosyjskich na początku kwietnia, w Buczy odkryto dziesiątki ciał zamordowanych cywilów. Od tego czasu to zamożne przedmieście Kijowa stało się symbolem zbrodni wojennych popełnionych przez żołnierzy armii rosyjskiej w czasie agresji na Ukrainę.
O to, co stało się w Buczy, władze Rosji obwiniły Ukrainę i zachodnie służby wywiadowcze, w tym brytyjskie. Władimir Putin nazwał rosyjską zbrodnię „prowokacją i fejkiem”. Dziennikarze New York Times udowodnili później, że w czasie okupacji miasta stacjonowała tam 64. Samodzielna Brygada Zmechanizowana, której po powrocie z Ukrainy prezydent Rosji nadał tytuł Gwardyjskiej.
