Mimo wojny Polacy w Żytomierzu uczcili pamięć ofiar tzw. operacji polskiej NKWD


Polacy z Żytomierza na Ukrainie uczcili pamięć ofiar przeprowadzonej w latach 1937-38 tzw. operacji polskiej NKWD, podczas której zamordowano ponad 100 tys. osób narodowości polskiej. Żytomierszczyzna jest największym skupiskiem Polaków na Ukrainie. Potomkowie ofiar sowieckiej zbrodni żyją tu do dziś.

– Strzałem w głowę zabijani byli Polacy, Ukraińcy i przedstawiciele innych narodowości. Na Żytomierszczyźnie zginęło wówczas ok. 20 tysięcy osób. Prawie 7 tysięcy z nich to byli Polacy. Ginęli za to, że nie wyrzekli się swojej tożsamości – mówiła podczas uroczystości Wiktoria Laskowska-Szczur, prezes Żytomierskiego Obwodowego Związku Polaków na Ukrainie.

Polacy Żytomierza co roku składają hołd swoim bliskim przed krzyżem – pomnikiem ofiar represji komunistycznych, który stoi w miejscu dawnej kopalni gliny. W latach 30. ubiegłego wieku to właśnie tutaj dokonywano egzekucji, a następnie w masowych grobach chowano rozstrzeliwanych ludzi.

Wywiad
„Lepiej zabić za dużo, niż za mało”: 80 lat temu ruszyła operacja polska NKWD WYWIAD
2017.08.11 08:28

Zgromadzeni pod krzyżem Polacy powiedzieli PAP, że pamięć o ofiarach operacji polskiej żyje w ich domach do dziś. Niektórzy z nich do dziś nie odnaleźli mogił swoich przodków.

Jak Sowieci mordowali Polaków

Jest to m.in. Maria Piwowarska, z domu Ostrowska.

– Nasza rodzina do dziś nie wie, gdzie pochowani są nasi pradziadkowie, Michałko i Marcin. Mieszkali we wsi Krywotyn w rejonie emilczyńskim. Nie wiemy, dokąd ich wywieziono i gdzie zmarli. Dlatego przychodzimy co roku w to miejsce, by oddać hołd ich pamięci – powiedziała.

Aktualizacja
W Workucie zburzono krzyż upamiętniający polskich więźniów Gułagu. Warszawa potępia ten krok
2023.09.29 17:03

Dodała, że „ten ból jest wciąż żywy”.

– Zaostrzył się szczególnie dziś, kiedy mam bratanków, którzy walczą na południu Ukrainy i bronią jej przed rosyjskim okupantem. Wydaje się, że historia znów się powtarza. Dlatego pamięć o ludziach, którzy zostali zamordowani i wywiezieni, powinna być pielęgnowana– podkreśliła pani Maria.

Dzisiaj na przykład rosyjskie drony spadły na sąsiedni obwód winnicki, który jest drugim obok Żytomierza głównym skupiskiem Polaków na Ukrainie, na terenie, który już przed II wojną światową wchodził w skład ZSRR.

Wywiad
„Lepiej zabić za dużo, niż za mało”: 80 lat temu ruszyła operacja polska NKWD WYWIAD
2017.08.11 08:28

Ołena Uwajewa wie, że jej pradziadek Bazyli Wojciechowski został zabity w więzieniu w Żytomierzu. Materiały na jego temat odnalazła w archiwum.

– W grudniu 1937 r. został aresztowany i za miesiąc, w grudniu 1938 r., został rozstrzelany w więzieniu w Żytomierzu. Został aresztowany po oskarżeniu o udział w polskiej organizacji powstańczej. Ten człowiek żył sobie spokojnie, pracował uprawiając ziemię. Zabrano mu życie tylko za to, że był Polakiem. A świadkami w jego sprawie byli kilkunastoletni chłopcy – opowiedziała.

Polacy w Żytomierzu od dwóch lat starają się o pozwolenie na umieszczenie pod krzyżem ofiar represji komunistycznych tablicy w języku polskim. Miejscowe władze zapewniają, że pozwolenie zostanie wydane, jak tylko zbadają, ile osób spoczywa w tym miejscu.

– Nie można zostawiać tej sprawy. Zostanie ona rozwiązana – powiedział Wiktor Kliminski, sekretarz Rady Miejskiej Żytomierza.

Tzw. operacja polska NKWD – historia

11 sierpnia 1937 r., szef NKWD Nikołaj Jeżow wydał rozkaz numer 00485 nakazujący „całkowitą likwidację polskich siatek szpiegowskich”. Był to sygnał do rozpoczęcia operacji polskiej – gigantycznej akcji eksterminacji, przeprowadzonej przez sowieckie NKWD w latach 1937-38. W tym czasie aresztowano ponad 143 tys. osób. Co najmniej 111 tys. skazano na karę śmierci. Blisko 30 tys. Polaków zesłano do łagrów.

Na kontrolowanej przez Moskwę Ukrainie, która była największym skupiskiem ludności polskiej w ZSRR, osądzono niemal 56 tys. osób. Ponad 47 tys. z nich zamordowano.

Wiadomości
Komisja Europejska: odsłonięcie pomnika Stalina w rosyjskim mieście mówi nam, jakim państwem jest Rosja
2023.08.22 16:09

Według Instytutu Pamięci Narodowej aresztowani w ramach operacji mężczyźni oskarżani byli o przynależność do nieistniejącej od 1921 r. Polskiej Organizacji Wojskowej, która miała rzekomo prowadzić działalność szpiegowsko-wywrotową na rzecz II Rzeczypospolitej. Na większości z nich wykonano wyrok śmierci.

Żony „szpiegów” lub „wrogów ludu” były zsyłane na 5 do 10 lat w głąb ZSRR za to, że nie informowały organów władzy sowieckiej o “kontrrewolucyjnej działalności szpiegowskiej” mężów. Ich dzieci często odsyłano do domów dziecka lub więziono w obozach i koloniach pracy.

Zdaniem amerykańskiego historyka Timothy Snydera było to pierwsze ludobójstwo na tle etnicznym na obszarze Europy Środkowo-Wschodniej.

Stalinowski Wielki Terror

Równolegle z „operacją polską NKWD” trwały zbrodnie wobec innych narodowości i grup społecznych w ZSRS, np. mordowane były elity ukraińskie i białoruskie. Ten okres rządów tyrana Józefa Stalina nazywany jest w historiografii Wielkim Terrorem. Pochłonął miliony ofiar.

Historia
Kuropaty. Droga pamięci długa na 85 lat
2022.10.30 09:01

MaH/belsat.eu wg PAP

Aktualności