Tym razem mają się one odbyć na granicy z Ukrainą. Minister obrony zasugerował, że znalazły się one w planach na przyszły rok.
Wiktar Chrenin powiedział, że w 2022 roku nie planowane są żadne duże manewry, jak Zachód (Zapad), czy Tarcza sojuszu (Szczyt sojuza), ale wojska mają już grafik ćwiczeń w obronie południowej granicy Białorusi.
– Planujemy przeprowadzić manewry z naszymi kolegami, głównym partnerem strategicznym, Rosją – dodał.
Minister obrony zapewnił, że wszystkie wojska są obecnie w swoich stałych miejscach dyslokacji, ale po 1 grudnia, czyli już po najbliższej środzie, rozpocznie się “przygotowanie bojowe”.
– Żadnych dodatkowych działań mających na celu wyższy stopień gotowości bojowej nie przygotowujemy. Ale nasz głównodowodzący wyraźnie postawił zadanie: na jakiekolwiek ich nieadekwatne działania, robimy plany. W przypadku konieczności będziemy na ich podstawie działać – dodał.
Dzisiaj w Mińsku w Ministerstwie Obrony odbyło się spotkanie poświęcone kwestiom bezpieczeństwa wojskowego. Wziął w nim udział Alaksandr Łukaszenka, który mówił o “wrogach”, którzy zbierają siły przy granicach z Białorusią oraz o tym, że kryzys migracyjny ma odciągnąć Mińsk od wsparcia dla Moskwy w przypadku ukraińskiej agresji na Rosję.
Oświadczył przy tym, że “Zachód rozumie, po której stronie będzie Białoruś w przypadku wojny na granicy Federacji Rosyjskiej”.
– Oni doskonale rozumieją, że jeśli rozpoczną wojenkę w Donbasie czy gdzieś jeszcze na granicy z Rosją, Białoruś nie będzie stać z boku. I wiadomo, na której będzie stronie – oznajmił Łukaszenka.
pp/belsat.eu wg Biełta, SB