Centrum Pomocy Polakom z Białorusi i Białorusinom uciekającym przed reżimem w swoim kraju otwarto w poniedziałek oficjalnie w Białymstoku. Ośrodek jest dofinansowana przez polski rząd.
Centrum prowadzi Wspólnota Polska we współpracy z Fundacją Pomoc Polakom na Wschodzie i Fundacją Wolność i Demokracja. Białystok to pierwsze duże miasto w Polsce, gdzie zatrzymują się Polacy z Białorusi. Podczas otwarcia centrum podkreślano, że w związku z wydarzeniami na Białorusi jest “moment sprawdzianu ludzkiego i obywatelskiego”.
Prezes podlaskiej Wspólnoty Polskiej Anna Kietlińska i pełnomocnik polskiego rządu ds. Polonii i Polaków za Granicą Jan Dziedziczak podkreślili, że jest to adres od wielu lat znany Polakom z Białorusi, miejsce przez nich często odwiedzane, rozpoznawalne, miejsce współpracy i pomocy, kontaktu, teraz będzie jeszcze pełnić dodatkowe funkcje wobec tych, którzy z Białorusi uciekają do Polski przed reżimem białoruskich władz.
– Projekt skierowany jest głównie do osób, które przybyły z Białorusi i znajdują się terenie Polski oraz pozostających w areszcie Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta. Przewidujemy pomoc dla możliwie jak największej liczby osób. Działania obejmą osoby, które już znalazły się w Polsce ze względu na represje i sytuację społeczno-polityczną na Białorusi i potrzebują doraźnej pomocy socjalno-bytowej lub adaptacyjnej, oraz praktycznej pomocy w organizacji życia w Polsce – przybliżała działalność Centrum Anna Kietlińska. – Pomoc skierowana jest zarówno do osób samotnych, jak i rodzin z dziećmi.
Podkreślała, że działania realizowane w ramach projektu powinny zapewnić im poczucie bezpieczeństwa, ale przede wszystkim dobry start i szansę na normalne życie i funkcjonowanie w Polsce.
– Jesteśmy w momencie próby, w momencie próby dla naszych rodaków na Białorusi, w momencie próby – również to dodam – dla całego narodu białoruskiego, dla społeczności demokratycznej w Europie i na świecie. Dla nas Polaków to jest ważny moment dlatego, że krzywdzeni są nasi rodacy. Krzywdzeni są za to, że są Polakami. I my nie jesteśmy bierni w tej sytuacji, chcemy pomóc naszym rodakom – mówił Dziedziczak.
Zapewniał, że pomoc dostanie każdy Polak, który przybędzie z Białorusi.
– I stąd ten punkt, stąd to miejsce, gdzie Polak z Białorusi może dowiedzieć się w jaki sposób pomoc może mu być udzielona, jakie są propozycje państwa polskiego, jakie są propozycje polskiego samorządu – mówił.
Podkreślano, że centrum powstało ponad podziałami politycznymi.
– Rywalizujemy na co dzień, natomiast chcemy pokazać i naszym rodakom na Białorusi i reżimowi na Białorusi, że w sprawach decydujących jesteśmy razem i się nie damy podzielić reżimowi żadnemu – powiedział Dziedziczak.
Wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski powiedział, że “na szczęście sprawa Białorusi, sprawa Polaków na Białorusi, jest tym elementem, który nas łączy” i udało się podjąć działanie ponad podziałami.
Poseł KO Robert Tyszkiewicz, przewodniczący sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, szef zespołu parlamentarnego ds. Białorusi podkreślił, że centrum to konkret, a Polacy z Białorusi potrzebują właśnie konkretnej pomocy i niestety należy się spodziewać tego, że uchodźców z Białorusi będzie więcej: Polaków i Białorusinów. Dodał, że dobrze, że pomoc w centrum będą dostawać wszyscy, bo reżimowi zależy na skłóceniu jednych i drugich.
– Wszyscy łączymy się w trosce o los naszych rodaków w republice Białoruś – powiedział wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski. Deklarował pomoc w kwestiach administracyjnych.
Centrum S.O.S. Białorusi Centrum Pomocy Humanitarnej jest kwotą prawie 1 mln zł dofinansowane przez polski rząd (kancelarię premiera) w ramach projektu Centrum Pomocy Polakom z Białorusi. Ma nieść Polakom z Białorusi, ale też Białorusinom wszelką praktyczną pomoc w załatwianiu formalnych spraw związanych z pobytem w Polsce, wypełnianiem dokumentów, znalezieniem pracy, mieszkania, miejsc dla dzieci w placówkach edukacyjnych, dawać zapomogi finansowe (doraźna pomoc), uczyć języka polskiego.
Powstanie też strona internetowa dedykowana tej pomocy, informacjom o niej. W centrum znajdą się tzw. asystenci emigranta pomagający we wszystkich tych sprawach, chodząc po urzędach, szkołach, instytucjach.
Centrum mieści się w podlaskim oddziale stowarzyszenia Wspólnota Polska przy ul. Kilińskiego 13, w budynku należącym do miasta Białystok . Wiceprezydent Rafał Rudnicki powiedział, że wkrótce będą zaprezentowane informacje o pomocy miasta dla uciekających z Białorusi.
Projekt formalnie rozpoczął się 1 czerwca, już obsłużono ok. 30 osób. Anna Kietlińska poinformowała, że centrum będzie zbierać wszelkie potrzebne informacje od zgłaszających się po pomoc, tworzyć bazę danych, zbierać informacje o represjach.
Centrum będzie też prowadzić pomoc dla aresztowanych liderów Związku Polaków na Białorusi. Przypomniano, że w więzieniu na Białorusi przetrzymywani są prezes związku Andżelika Borys i Andrzej Poczobut.
Podczas oficjalnego rozpoczęcia SOS Białoruś obecny był też dziennikarz i działacz Związku Polaków na Białorusi Andrzej Pisalnik, który wraz z rodziną musiał uciekać do Polski. Schronienie znalazł w Sopocie.
– Musieliśmy z rodziną opuścić w kwietniu Białoruś, bo straszono nas zarzutami karnymi, a w konsekwencji aresztowaniem mnie i moje żony. Taki zwykły człowiek, który ucieka z kraju często nie zna nikogo, więc ma problem, żeby chociażby dowiedzieć się jakie musi przejść procedury, aby się zadomowić w nowym miejscu. Dlatego mam nadzieję, że powstające przy Wspólnocie Polskiej w Białymstoku centrum będzie niosło pomoc takim osobom – powiedział dziennikarz.
cez/belsat.eu wg PAP, wspolnotapolska.org.pl