Doradca ukraińskiego ministra ds. przemysłu strategicznego Jurij Sak powiedział, że Kijów używa pocisków manewrujących Storm Shadow przekazanych przez Londyn. Powiedział to w kontekście dyskusji o tym, czy Ukraina może używać zachodniej broni do strzelania po terenie Rosji. Kremlowskie media twierdzą, że ukraiński urzędnik potwierdził fakt użycia rakiet na terytorium Rosji.
– Mamy już precedens. Na przykład Wielka Brytania zezwoliła Ukrainie na używanie dostarczonych przez siebie pocisków dalekiego zasięgu Storm Shadow. I z powodzeniem ich używamy – powiedział Jurij Sak w wywiadzie dla Bloomberga.
Dziennikarz przerwał jednak wypowiedź Jurija Saka, nie pozwalając mu sprecyzować, gdzie dokładnie zostały one użyte. Nie wiadomo więc, czy miał na myśli ataki rakietowe na terytorium Rosji, a nie np. na okupowanym Krymie czy w Donbasie.
Jednocześnie Sak zauważył, że Ukraina produkuje własną broń do atakowania celów wojskowych w Rosji.
Od jesieni 2023 roku Kijów używa Storm Shadow do ataków na Sewastopol, który Ukraina i większość państw członkowskich ONZ uznaje za należący do Ukrainy. Rosja uważa miasto za podmiot wchodzący w skład Federacji Rosyjskiej po nielegalnej aneksji Krymu w 2014 roku.
Na początku maja brytyjski minister spraw zagranicznych David Cameron powiedział, że Ukraina ma prawo użyć zachodniej broni do ataków na terytorium Rosji. Moskiewskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaprotestowało przeciwko tej wypowiedzi i zagroziło, że Moskwa może odpowiedzieć atakami na brytyjskie obiekty wojskowe i sprzęt zarówno na Ukrainie, jak i za granicą.
W ubiegłym tygodniu sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg poparł zniesienie ograniczeń dotyczących wykorzystania broni dostarczonej Ukrainie do ataków na Rosję. Kreml twierdzi, że takie oświadczenia prowokują napięcia w regionie i mogą potencjalnie doprowadzić do starcia między Rosją a NATO.
Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow, komentując uwagi Stoltenberga, wskazał, że ten „przekroczył swoje uprawnienia”. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow dodał, że NATO „flirtuje z taką retoryką”, podnosząc stopień eskalacji i „popadając w militarną ekstazę”.
Wczoraj wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josep Borrell powiedział, że kilka krajów UE wydało zgodę na użycie ich broni w atakach na terytorium Rosji. Wielka Brytania nie jest przy tym członkiem UE.
– Polskie stanowisko jest takie, że nie powinno być żadnych ograniczeń w tym zakresie. Ukraina powinna móc walczyć sprzętem, który otrzymuje, bo właśnie po to otrzymuje ten sprzęt, aby być skuteczna. Ukraina jest ograniczana przez niektóre państwa i to się powinno skończyć – powiedział z kolei wiceszef MON Cezary Tomczyk..
Na tę wypowiedź zareagował rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
lp/ belsat.eu