Parlamentarzyści i radni Naddniestrza, którzy zebrali się dziś w Tyraspolu, zwrócili się do Zgromadzenia Federalnego Rosji z prośbą o ochronę państwa w związku z presją wywieraną przez Mołdawię. Poinformowała o tym rosyjska agencja prasowa RIA Nowosti.
Inicjatorem apelu jest prezydent nieuznawanej republiki Wadim Krasnosielski. W przyjętej przez zjazd rezolucji deputowani proszą Moskwę o wzięcie pod uwagę, że “terytorium Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej zamieszkuje na stałe ponad 220 tysięcy obywateli Rosji”. Przypomnieli też o “unikalnym pozytywnym doświadczeniu rosyjskiej misji pokojowej nad Dniestrem”, a także statusu Rosji jako gwaranta i pośrednika w negocjacjach z Kiszyniowem.
Deputowani separatystycznej republiki zwrócili się także do sekretarza generalnego ONZ António Guterresa, prosząc go o “wzięcie pod uwagę bezwarunkowych praw ludu naddniestrzańskiego”, które według nich są “gwarantowane przez normy międzynarodowe”. Wezwali też ONZ do “przerwania naruszania przez Mołdawię praw i wolności obywateli Naddniestrza”.
Zjazd w Tyraspolu skierował też swój apel do Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), Zgromadzenia Parlamentarnego Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP) i Parlamentu Europejskiego i Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
W dokumencie, którego wycinki cytują “Nowosti Pridniestrowija” czytamy, że Mołdawia “de facto rozpętała wojnę gospodarczą” przeciw nieuznawanej republice, “celowo tworząc warunki dla wielomilionowego deficytu budżetowego”.
– Głos Naddniestrzan powinien zostać usłyszany. I my musimy mówić o swoich wolnościach, swoich prawach, o swojej wolnej działalności gospodarczej, o procesie negocjacyjnym i ostatecznie o pokoju na ziemi naddniestrzańskiej – oświadczył prezydent nieuznawanego państwa Wadim Krasnosielski.
Naddniestrzańscy deputowani oskarżyli w swojej rezolucji Mołdawię o dążenie do zniszczenia systemu opieki zdrowotnej regionu poprzez blokowanie dostaw leków i sprzętu medycznego.
Według nich przyjęta przez władze w Kiszyniowie ustawa o separatyzmie pozwala w praktyce na wszczęcie postępowania karnego wobec każdego obywatela separatystycznego Naddniestrza.
Prorosyjscy separatyści zarzucili też władzom w Kiszyniowie, że unikają dialogu z nimi i celowo blokują proces negocjacji.
Zgodnie z dokumentem Naddniestrze poddawane jest presji społeczno-gospodarczej, co przeczy europejskim wartościom w obszarze praw człowieka i wolnego handlu. Separatyści uważają przy tym, że Mołdawia nie chce uznać ich praw i wolności.
NATO ostrzega Rosję przed aneksją regionu Mołdawii
20 lutego rosyjski dziennik Kommiersant poinformował, że 28 lutego w Naddniestrzu zbierze się zjazd deputowanych wszystkich szczebli. Od ogłoszenia przez nieuznawaną republikę niepodległości w 1990 roku zjazd ten zwołany został jedynie sześciokrotnie. Po raz ostatni w 2006 roku, gdy zapadła decyzja o przeprowadzeniu referendum, w którym oficjalnie 97 proc. obywateli poparło włączenie Naddniestrza w skład Federacji Rosyjskiej.
W poniedziałek 26 lutego zastępca sekretarza generalnego NATO Mircea Geoană oświadczył, że Sojusz wesprze Mołdawię, jeśli Rosja spróbuje anektować należące do niej Naddniestrze.
Więcej o kontekście i możliwych następstwach apelu Tyraspola do Moskwy specjalnie dla Biełsatu napisała Maria Przełomiec.
Aleksandr Orłow/vot-tak.tv, pj/belsat.eu