Rosja wycofała systemy obrony przeciwlotniczej S-400 z Królewca. Brytyjski wywiad tłumaczy dlaczego

Rosyjska armia zabrała nowoczesne systemy obrony powietrznej S-400 ze swojego bałtyckiego wybrzeża w obwodzie królewieckim, przerzucając je na tymczasowo okupowane terytoria Ukrainy.

Jak poinformowało brytyjskie Ministerstwo Obrony na portalu społecznościowym X (dawniej Twitter), miało to na celu zrekompensowanie strat w systemach obrony przeciwlotniczej na froncie pod koniec 2023 roku. W ostatnich miesiącach Ukraińcy przy pomocy dostarczanych przez Zachód rakiet eliminowali kolejne wyrzutnie przeciwlotnicze na Krymie i w Donbasie.

Według brytyjskiego wywiadu Rosja postrzega królewiecką (ros. kaliningradzką)  eksklawę jako jeden ze swoich najbardziej strategicznie wrażliwych regionów. Wynika to w szczególności z faktu, że z trzech stron graniczy z państwami członkowskimi NATO. Mimo to Rosja nie zawahała się w podjęciu tego kroku.

– Fakt, że rosyjskie Ministerstwo Obrony wydaje się skłonne zaakceptować dodatkowe ryzyko, podkreśla nadmierne obciążenie, jakie wojna spowodowała dla niektórych kluczowych nowoczesnych zdolności Rosji  – stwierdziło brytyjskie Ministerstwo Obrony.

Według stanu na 26 listopada Siły Zbrojne Ukrainy od początku wojny miały zniszczyć już 597 różnych rosyjskich systemów obrony przeciwlotniczej.

Natomiast według amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) Rosja obecnie wzmacnia obronę przeciwlotniczą w Centralnym Okręgu Federalnym. Okupanci prawdopodobnie przygotowują się do zimowej kampanii Ukrainy mającej na celu ataki rosyjskich szlaków zaopatrzeniowych na tyłach kraju.

jb/ belsat.eu wg East24.info, ria.ru