Putin umarł, nie umarł? Przez światowe media przetacza się fala dezinformacji


Anonimowy kanał „Generał SWR” znów podał na Telegramie niepotwierdzone informacje na temat rosyjskiego dyktatora. Tym razem stwierdził, że Władimir Putin już nie żyje, a jego otoczenie ukrywa ten fakt, bo Rosja stoi na skraju zamachu stanu.  

Chaos informacyjny dopełnia powtórzona przez szereg mediów informacja, jakoby rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow znowu był zmuszony dementować agencji RIA Nowostii rewelacje „Generała SWR”, którego administrator twierdzi, że jest emerytowanym generałem rosyjskich służb specjalnych. Tymczasem takiej wypowiedzi nie ma na stronie agencji, ani w żadnych jej profilach sieci społecznościowych.

Informację o śmierci Władimira Putina i dementi podały brytyjski tabloid Daily Mail oraz portal Moscow Times, a za nimi kolejne światowe media.

Według ukraińskiego politologa Wadima Denysenki autorem tej dezinformacji są rosyjscy specjaliści od politycznego PR, którzy w ten sposób starają się znieczulić opinię publiczną na temat starzenia się rosyjskiego dyktatora i kwestię jego rzekomych sobowtórów. Zdaniem eksperta wybrano strategię, która kwestie te sprowadza do absurdu.

Dwa dni temu „Generał SWR” podał informację o zatrzymaniu akcji serca Putina, który miał zostać odratowany przez specjalistów. Wtedy na te doniesienia zareagował Pieskow, nazywając to kaczką dziennikarską i oskarżył zachodnie media o sianie chaosu.

Wiadomości
Pieskow dementuje ciężką chorobę Putina i istnienie jego sobowtórów
2023.10.24 14:27

jb/ belsat.eu wg PAP

Aktualności