W Republice Ałtaju na Syberii doszło do katastrofy helikoptera.
Najpierw władze podawały, że sześć osób nie żyje, a siedem jest rannych. Potem dane te zostały zaktualizowane.
Rozbił się helikopter transportowy Mi-8. Do wypadku doszło podczas podchodzenia do lądowania koło wsi Tiungur, w pobliżu granicy z Kazachstanem. Helikopter, jak podaje rosyjskie ministerstwo do spraw sytuacji nadzwyczajnych, zahaczył o linie elektryczne.
Anonimowy przedstawiciel miejscowych władz cytowany przez agencję Interfaks twierdził, że widziano 10 rannych osób z poparzeniami leżących koło wraku, a 6 zabitych osób było w środku.
Źródło Interfaksu podaje, że helikopter zostal „kompletnie zniszczony”.
Maszyna należała do mającej siedzibę w Moskwie firmy przewozowej Ałtaj Awia.
Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej oświadczył, że wszczął śledztwo karne w sprawie naruszenia zasad bezpieczeństwa ruchu powietrznego.
MaH/belsat.eu wg themoscowtimes.com, twitter.com