“Łatwiej będzie realizować zadania na Białorusi”. Jak szkoleni są rekruci z pułku im. Konstantego Kalinowskiego


Białoruska wojskowy oddział na Ukrainie, Pułk im. Kalinowskiego, dopiero niedawno otrzymał status pułku, dlatego aktywnie szkoli nowych żołnierzy. Dziennikarze Biełsatu po raz pierwszy odwiedzili poligon białoruskiej jednostki, gdzie obecnie szkoleni są nowi rekruci. Żołnierze Pułku Kalinowskiego opowiedzieli o tym, jak wstąpili do formacji, o systemie szkolenia, a także o zadaniach na dziś i na przyszłość.

Żołnierz Pułku im. Kalinowskiego na treningu pod Kijowem, zdj.: Aleś Usinau/Biełsat

Kiedy białoruska formacja wojskowa otrzymała status pułku, rozpoczął się aktywny proces zatrudniania pracowników i rekrutacji nowych białoruskich żołnierzy. Dlatego szkolenie w ośrodku szkoleniowym trwa teraz bez przerwy.

– Jednostka się rozrasta, ogłosiliśmy, że jesteśmy pułkiem i w związku z tym będziemy uzupełniać strukturę kadrową. To oczywiste, że im więcej Białorusinów będzie miało doświadczenie bojowe, tym łatwiej będzie nam wypełniać nasze zadania – na razie na Ukrainie, ale z czasem również na Białorusi – mówi żołnierz Wadzim Kabanczuk.

Białorusin zaznacza, że ze względu na bezpieczeństwo, nie może podać aktualnej liczebności pułku, ale są to już setki żołnierzy.

Wiadomości
Władze: 95 procent obwodu ługańskiego zajęte przez Rosjan
2022.05.26 08:36

Według Wadzima przygotowanie nowoprzyjętych do pułku przypomina szkolenie młodego żołnierza w armii białoruskiej, ale różni się poziomem profesjonalizmu instruktorów. Zajęcia obejmują szkolenie taktyczne, szkolenie z zakresu ratownictwa przedmedycznego, szkolenie strzeleckie oraz instruktaż rozminowywania. Ale nie jest to pełna lista rzeczy, których żołnierze Pułku Kalinowskiego uczą się na co dzień.

– Większość z nas już wykonuje zadania bojowe. Chłopcy, którzy są teraz w bazie, są stale szkoleni. Najpierw przechodzą kurs dla młodych żołnierzy, a następnie formowane są kompanie bojowe, które wysyłamy na linię frontu – dodaje.

Wadzim Kabanczuk, zdj.: Aleś Uscinau/Biełsat

Obecną misją pułku Kalinowskiego jest obrona Ukrainy przed Rosją, a następnie jej całkowite wyzwolenie. Plan na przyszłość obejmuje wyzwolenie Białorusi spod władzy reżimu Łukaszenki i Kremla. Jednak na razie walka skupia się wyłącznie na Ukrainie.

– Już tutaj mogą pojawić się niuanse o charakterze bardziej technicznym, które będą związane z naszym podporządkowaniem i rozmieszczeniem. Ale dziś zajmujemy się sprawami wojskowymi na Ukrainie, więc jesteśmy podporządkowani ukraińskiemu dowództwu wojskowemu. Jak to będzie, trudno w tej chwili powiedzieć, dla nas to kwestia techniczna – zaznacza Kabanczuk.

Wstąpienie do Pułku Kalinowskiego jest dość proste: wystarczy skontaktować się z centrum koordynacyjnym w Warszawie lub napisać na odpowiedni bot formacji w Telegramie. Tak więc każdy pełnoletni Białorusin, który jest gotowy wyzwolić Ukrainę, może się przyłączyć.

Na mundurach żołnierze mają Pogoń oraz biało-czerwono-białe flagi.
Zdj.: Aleś Uscinau/Biełsat

Aktywny już żołnierz pułku Kalinowskiego, pseudonim Lew, twierdzi, że decyzja o wstąpieniu do formacji była dla niego oczywista.

– Powody, dla których podjąłem tę decyzję sięgają 2020 roku – nienawiść do naszych władz, do wszystkiego, co się działo, do Kremla i Rosji. W związku z tym, kiedy na całej Ukrainie wybuchła już wojna, było to już dla mnie coś osobistego, cierpiałem. Zastanawiałem się, jak mogłabym pomóc w tej sytuacji – wyznaje.

Wiadomości
Kalush Orchestra wystawia na aukcję nagrodę Eurowizji. Dochód trafi do armii
2022.05.25 16:13

Lew mówił także o celach, które chce osiągnąć Pułk Kalinowskiego.

– Jak większości naszych żołnierzy, którzy wstępują w nasze szeregi, wszystkim nam przyświeca ten sam cel – nie siedzieć bezczynnie. Obecnie intensywnie trenujemy, aby być jak najlepiej przygotowanymi fizycznie, psychicznie i moralnie do wyruszenia na front. To jest główny cel dla wszystkich, ponieważ nie chodzi tu o chęć strzelania, zabijania, ale o dodatkową siłę fizyczną, dodatkową jednostkę bojową dla wzmocnienia skali wyzwolenia, aby wyprzeć Moskali z terytorium Ukrainy. Jestem przekonany, że wraz ze zwycięstwem Ukrainy przyjdzie zwycięstwo Białorusi – zaznacza.

Żołnierz o pseudonimie Lew, zdj.: Aleś Uscinau/ Biełsat

Żołnierz o pseudonimie Jaramir zwraca uwagę na moralną stronę swojej decyzji o wstąpieniu do pułku.

– Uznałem, że siedzenie bezpiecznie w Polsce jest po prostu moralnie niemożliwe, podczas gdy tutaj umierają dzieci. Po ewakuacji z Białorusi w 2020 roku mieszkałem tu przez trzy miesiące, przez całe swoje świadome życie miałem kontakt z Ukraińcami i mam do nich bardzo pozytywny stosunek. Nie uważam, że można siedzieć w bezpiecznym miejscu, kiedy ludzie tu umierają – zaznacza.

Wiadomości
Brytyjski resort obrony: szlaki lądowe nie zastąpią morskiego eksportu zboża z Ukrainy. Kułeba nie wierzy, że Zachód odblokuje porty
2022.05.25 10:11

Pułk Kalinowskiego to największa i najbardziej znana białoruska jednostka sił ukraińskich biorąca udział w wojnie na Ukrainie. Pierwotnie powstał jako Batalion im. Konstantego Kalinowskiego, który w maju 2022 roku, w związku z rosnącą liczebnością, otrzymał status pułku. Trzon jednostki stanowili Białorusini, którzy od 2014 roku bronili Ukrainy w wojnie z Rosją. W jej szeregi wstąpiło wielu znanych działaczy: założyciel ruchu “Zubr”, organizacji sportowo-patriotycznej “Kraj”, członek partii Białoruska Chrześcijańska Demokracja Wadzim Kabanczuk, obecny szef ruchu Młody Front Dzianis Urbanowicz, twórca kanałów w Telegramie “Maja Kraina – Biełaruś” i “Wąsy Łukaszenki” Siarhiej Biaspałau i inni.

Trening pułku pod Kijowem, zdj.: Aleś Uscinau/Biełsat

Żołnierze pułku brali czynny udział w walkach pod Kijowem, a także w wyzwalaniu tego regionu od Rosjan.

Od momentu powstania formacji zginęło sześciu jej członków: Illa Chrenau (pseudonim Litwin), Alaksiej Skobla (pseudonim Tur), Zmicier Apanasowicz (pseudonim Terror), Zmicier Rubaszeuski (pseudonim Hans), Kanstancin Dziubajła (pseudonim Feniks) i Paweł (pseudonim Wołat).

Trening pułku pod Kijowem, zdj.: Aleś Uscinau/Biełsat
Trening pułku pod Kijowem, zdj.: Aleś Uscinau/Biełsat
Żołnierz o pseudonimie “Lew” trenuje taktykę walki, zdj.: Aleś Uscinau/Biełsat

wk, ksz/ belsat.eu

Aktualności