150 uzbrojonych jeepów z Litwy. Nowe rewelacje o „zamachu na Łukaszenkę”


Państwowa TV ONT pokazała kolejny reportaż na temat rzekomego spisku. W jego kilkusekundowym fragmencie podejrzani zgodnie przyznają się do winy, a w znacznie obszerniejszej części emerytowany generał KGB przekonuje, że chcieli zgotować Łukaszence los Kaddafiego.

Pokazany przez państwową telewizję fragment przesłuchania Alaksandra Fiaduty w KGB. Źródło ont.by

W materiale pokazanym wczoraj wieczorem przez telewizję ONT pokazano pięciosekundowy fragment zmontowany z przesłuchań trzech zatrzymanych, którzy są podejrzani o organizację zamachu na Alaksandra Łukaszenkę.

– Przyznaję się, że jestem winny – mówi przed kamerą amerykański prawnik białoruskiego pochodzenia Juraś Ziankowicz.

– Przyznaję się do winy – praktycznie powtarza te same przewodniczący opozycyjnej Partii BNF Ryhor Kastusiou.

– Przyznaję się do winy w udziale w spisku – potwierdza filolog i literaturoznawca Alaksandr Fiaduta.

Trudno jednak dokładnie stwierdzić, o jakiej konkretnie mówią winie, ponieważ materiał zmontowano tak, że brzmią tylko jednozdaniowe fragmenty ich odpowiedzi. Poprzedzające je pytania wycięto.

Żadnymi wiadomościami nie dzielą też adwokaci, którzy zostali objęci zakazem udostępniania informacji dotyczących sprawy i o jej szczegółach nie wolno im mówić nawet najbliższym aresztantów.

Wiadomości
Konsultowali się w Polsce i w USA. Chcieli usunąć Łukaszenkę. FSB o zatrzymanych w Moskwie Białorusinach
2021.04.17 21:10

Własną wersję przebiegu domniemanego zamachu szykowanego przez Ziankowicza, Kastusiowa i Fiadutę przedstawiono w reportażu, przytaczając słowa Stanisława Kniaziewa, przedstawionego jako „doktor nauk historycznych”. Fakt, że jest on również emerytowanym generałem KGB i byłym szefem służby kontrwywiadu wojskowego Komitetu – przemilczano. Kniaziew stwierdził, że w celu przeprowadzenia zamachu miano użyć „150 samochodów terenowych z karabinami maszynowymi o dużym kalibrze”.

– Mogliśmy je widzieć w telewizji, kiedy ganiały po pustyni Kaddafiego. Planowano (…), że dojadą do Mińska od strony Litwy. To niewielka odległość, można w trzy godziny dotrzeć do Mińska. I używając karabinów maszynowych o dużym kalibrze zdobyć rezydencję i rozstrzelać prezydenta – oznajmił gen. Kniaziew, nie powołując się jednak na żadne źródło swoich informacji.

Wiadomości
„Łukaszenkę prześladuje los Ceausescu i Kaddafiego”. Eksperci o „zamachu stanu”
2021.04.20 10:13

cez/belsat.eu

Aktualności