Liderem zespołu Piknik, który miał grać w Crocus City Hall, jest kontrowersyjny artysta: pół-Polak pół-Rosjanin


Na cel atak w Crocus City Hall pod Moskwą terroryści wybrali koncert kultowego sowieckiego i rosyjskiego zespołu Piknik. Jego lider Edmund Szklarski – z pochodzenia po ojcu Polak – nagrał nawet jedną ze swoich piosenek po polsku. Przypomniano sobie o jego narodowości przy okazji doniesień, że muzyk po cichu popiera wojnę na Ukrainie i funduje pomoc dla walczących tam rosyjskich żołnierzy.

rosja crocus city hall zamach wojna na urainie ruski mir
Czy lider zespołu Piknik wspiera agresję na Ukrainie? Edmund Szklarski jest z pochodzenia Polakiem.
Zdj: bestclub.com.ua/

Szkarski jest wnukiem urodzonego pod Połtawą na Ukrainie jeszcze w czasach Imperium Rosyjskiego zasłużonego inżyniera górniczego Feliksa Juliana Szklarskiego. Mimo przeprowadzki do Leningradu rodzina zachowała polskie tradycje i język. Ojciec Edmunda o typowo polskim imieniu Mieczysław (także inżynier górnictwa) na tyle nauczył syna polskiego, że ten nagrał jedną ze swoich piosenek w tym języku. Piosenkarz przyznawał zresztą, że jego rodzina była dwujęzyczna.

Wideo: nagrana po polsku piosenka grupy Piknik: „Jak ptaki trzepoczące”

Piknik w latach 80 ub.w. był ważnym elementem na wpół podziemnej leningradzkiej sceny rockowej. Jego członkowie byli współzałożycielami słynnego „Rock clubu”, który rozpropagował liczne zespoły występujące do dziś. Jednak światopoglądowo drogi jego członków rozeszły się z dawnymi kolegami. Kilku znaczących muzyków pierwszej generacji rosyjskiego rocka opuściło kraj po napaści na Ukrainę i zdecydowanie wypowiadali się przeciwko wojnie.

Reportaż
Śmiercionosny koncert. Co działo się wokół Crocus City Hall podczas ataku
2024.03.26 08:05

Po rozpoczęciu wojny na Ukrainie zespół nie poszedł ich drogą. Lider Pikniku nie wypowiadał się publicznie o wojnie. Nie był to wyjątek wśród przedstawicieli rosyjskiego show-biznesu, którzy w swojej masie także unikali tego tematu, robiąc generalnie wrażenie, że nic się nie stało.

Z małym wyjątkiem. W 2016 r. Piknik wziął udział w odbywającym się w Sewastopolu na Krymie motocyklowym festiwalu „Arka ocalenia”. Jak pisała rosyjska agencja RIA, Szklarski stwierdził, że „pluje na sankcje”, na które się narażają artyści występujący na okupowanym półwyspie. Zachwycał się anektowanym Krymem, który w jego opinii „przypomina Cannes”.

O ile jego poglądy nie odbiegają od poglądów większości Rosjan i rosyjskich artystów, którzy w swojej masie poparli „sprawiedliwą” aneksję Krymu, okazało się, że Szklarski mógł zrobić krok dalej. Po cichu i bez rozgłosu ze swojej strony aktywnie wspierał wojnę przeciw Ukrainie i finansował pomoc dla rosyjskich żołnierzy.

W maju 2023 r, poinformował o tym jeden z najbardziej zajadłych rosyjskich nacjonalistów Zachar Prilepin. Postać osobliwa: w latach 2000 żołnierz OMONu pacyfikującego Czeczenię, potem dość uznawany pisarz, a także w przeszłości członek komunistyczno-faszystowskiej partii Nacbołów (nacjonalistycznych-bolszewików). Na początku lat 2000 zajmował pozycje nacjonalistyczne i imperialistyczne, ale też antyputinowskie.

Jednak po aneksji Krymu zmienił swoje nastawienie i włączył się do proputinowskiego politycznego mainstreamu. Formował jednostki ochotników walczących na Ukrainie i zaangażował się w działalność pomocową dla rosyjskich żołnierzy. Wiadomo, że także w styczniu 2023 r. podpisał kontrakt z Rossgwardią (wojskami wewnętrznymi) i jako weteran trafił na front na Ukrainie. Za swoje zasługi został mianowany podpułkownikiem. W maju 2023 r. padł ofiarą zamachu przeprowadzonego prawdopodobnie przez ukraińskie służby specjalne, w którym został ciężko ranny.

Aktualizacja
Kolejny zamach na ikonę „ruskiego miru”. Pisarz i propagandysta Zachar Prilepin w ciężkim stanie
2023.05.06 12:00

W maju 2023 r. Prilepin poinformował, że lider Pikniku nie tylko wspiera Północny Okręg Wojskowy, ale także pomaga frontowi.

– …Legenda rocka, lider grupy Piknik Edmund Szklarski bez rozgłosu przekazał niezbędne fundusze na naprawę stale psujących się środków transportu dla naszych pracowników humanitarnych – stwierdził.

Zdaniem pisarza stanowisko Szklarskiego w sprawie Ukrainy to „normalne stanowisko Rosjanina i rosyjskiego muzyka”. Jak stwierdził, o jego poglądach wiedział już wcześniej, gdy prowadził swój program o kulturze w rosyjskiej TV REN.

– On, swoją drogą, ma polskie korzenie – ale kiedy zapytałem Szklarskiego, czy kiedykolwiek interesował się Polską, odpowiedział przecząco… Co tu jest ważne? O Szklarskim żadna liberalna głowa nie powie, że „tracący popularność muzyk, postanowił o sobie przypomnieć” i inne podobne bzdury. Wyszukajcie w YouTube hasło „Piknik”, a przekonacie się, że jest to modna grupa. Jej nowe klipy zbierają miliony wyświetleń i w tym sensie Szklarski wyprzedza Szewczuka, Makarewicza i Grebienszczikowa… Czyli jest to czołowy muzyk. Co więcej, nie uczestniczy w państwowych „bankietach” i mógł nic w ogóle nie robić. Ale on po prostu ma sumienie – tak petersburskiego muzyka opisał Prilepin, nie przypadkiem zestawiając go akurat z tymi „agentami zagranicznymi”, znanymi ze swojego antywojennego stanowiska.

Filmy
Rosyjscy twórcy przeciwko wojnie
2023.10.06 11:28

W grudniu 2023 r. pisarz opublikował na swoim blogu tekst (wspominaliśmy o nim w naszym przeglądzie propagandy), w którym analizował trudne rosyjsko-polskie relacje. I doszukiwał się w nich jednak światełka w tunelu. Nacjonalista w swoim wpisie pt. „Polacy, którzy byli Rosjanami” rozpływał się nad całą grupą zrusyfikowanych Polaków, którzy zasłużyli się działalnością na rzecz Rosji i ZSRR.

I w tym wpisie skoncentrował się właśnie na liderze swojej ulubionej grupy Piknik – „Edmundzie Mieczysłałowiczu Szklarskim.” Rosyjski pisarz relacjonował, że zadał Szklarskiemu pytanie, czy jego „polska krew” powoduje u niego zainteresowanie polską kulturą i w odpowiedzi usłyszał: „żadnego”. Przypomniał też, że artysta pomaga jego fundacji zbierającej pieniądze na pomoc dla Rosjan walczących na Ukrainie.

Przedstawił go jako wzorowego zaangażowanego w rosyjskie sprawy artystę i przeciwstawił rodowitym twórcom, którzy niczego nie robią dla Rosji i w domyśle dla wojny.

Po ataku terrorystycznym w Crocus City Hall, Prilepin po raz kolejny raz poczuł się w obowiązku podkreślić zasługi „Polaka-Rosjanina” Szklarskiego. Rozwodził się przy tym, dlaczego nawet w warunkach toczącej się „specjalnej operacji wojskowej”, ważne jest życie kulturalne, w tym takie imprezy masowe jak koncert zespołu Piknik, którego wokalista aktywnie pomagał jego frontowym towarzyszom.

– I choć Szklarski (z pochodzenia Polak) nie mówi głośno o tym, co się dzieje, to zainteresowani wiedzą, że… że on, jak to się nazywa, pomaga naszym ludziom. Pomógł między innymi moim strukturom i to hojnie – napisał na swoim Telegramie.

Pisarz wyjaśnił, dlaczego jego zdaniem terroryści wybrali koncert tej właśnie rosyjskiej grupy.

– Zespół, który miał tam wystąpić – Piknik – znajduje się w centrum nie tylko rosyjskiej muzyki rockowej. Znajduje się w centrum frontu kulturalnego, który bezwarunkowo wybrał Ojczyznę – podsumował.

By być sprawiedliwym dla rosyjsko-polskiego artysty należy stwierdzić, że jedynym źródłem informacji o tym, że Szklarski wspiera wojnę, jest sam Prilepin. Dziennikarz opozycyjnej rosyjskiej telewizji Dożd’ Michaił Kozyriew, który po rozpoczęciu wojny uciekł z kraju, w dyskusji na swoim profilu Facebooka stwierdził, że według jego informacji, jest to nieprawda.

–  Jedyna informacja, że Szklarski popiera wojnę, pochodzi od Zachara Prilepina, który robi wszystko, co w jego mocy, aby przeciągnąć kogokolwiek na swoją stronę. Znajomi sprawdzili, czy to prawda, i stwierdzili, że nie. Czekam więc na linki do publicznych cytatów o wsparciu grupy dla wojny. Jest mało prawdopodobne, że je znajdziecie – napisał, Kozyriew, będący cenionym znawcą rosyjskiej sceny muzycznej.

Sam Szklarski po ataku wyraził jedynie w oszczędnych słowach kondolencje rodzinom zabitych. Grupa zapowiedziała, że nie przerwie koncertowania, a pieniądze z występów pójdą na pomoc ofiarom terrorystów.

Szklarski satanistą?

Być może reakcja Prilepina, przypominanie „zasług” Szklarskiego dla „specjalnej operacji” wojskowej to reakcja na pojawiające się w rosyjskich mediach i sieciach społecznościowych oskarżenia o satanizm, okultyzm, a nawet przynależność do “rządzącego światem” tajnego zakonu Illuminatów, o czym podobno świadczą słowa piosenek i symbolika używana przez grupę.

Kręgu prawosławne wskazują, że Piknik ma swoim logo diabła i o nim śpiewa
Zdj: dzen.ru

A są to poważne oskarżenia w kraju, który za jeden z celów wojny wybrał sobie „desatanizację” Ukrainy, rzekomo opanowanej przez sektę diabła.

W estetyce okładek grupy dociekliwi zauważyli też symbole masonów i illuminatów

Jakub Biernat/ belsat.eu

Aktualności