news
Media
Putin: tylko Rosja może obronić Ukrainę przed….Polską. Rosyjska propaganda o Polsce
Putin znów stwierdził, że Polska marzy o odzyskaniu ziem przekazanych Ukrainie w XX wieku.
22.12.202313:17

Władimir Putin ostatnio wziął udział w rozszerzonym kolegium Ministerstwa Obrony. I nie zapomniał o Polsce, którą tradycyjnie oskarżył o chęć zagarnięcia części Ukrainy.

Rozszerzone kolegium rosyjskiego Ministerstwa Obrony to wydarzenie bardziej propagandowe niż praktyczne. Daje Władimirowi Putinowi możliwość podzielenia się swoimi myślami na tematy wojskowo-polityczne. A szefostwu resortu pochwalenia się osiągnięciami. Jest też okazją do pokazania konsolidacji rosyjskiej elity państwowej. Biorą w niej udział przedstawiciele najwyższych władz, łącznie z tą religijną, którą reprezentował moskiewski prawosławny patriarcha Cyryl.

Podczas wtorkowego spotkania rosyjski prezydent nie zapomniał o Polsce. Powtórzył tezy wielokrotnie pojawiające się także w rosyjskich mediach propagandowych. Putin, jak napisał dziennika Izwiestia, stwierdził, że Polska „marzy o odzyskaniu ziem przekazanych Ukrainie w XX wieku”. Przypomniał, że Stalin oddał Ukrainie część ziem polskich, ale też węgierskich i rumuńskich.

– Te kraje, które utraciły swoje terytoria, przede wszystkim Polska, przyczaiły się i zastanawiają się, jak je odzyskać – stwierdził.

Media
Bingo! Wreszcie nad Wisłą padły słowa o “polskim Lwowie”. Polska w rosyjskiej propagandzie
2023.12.01 13:56

Dodał też, że osobiście wie, że ludzie, którzy mieszkają obecnie na terenie zachodniej Ukrainy „chcą powrócić do swojej historycznej ojczyzny” – czyli Polski.

– I w tym sensie tylko Rosja może być gwarantką integralności terytorialnej Ukrainy. Nie chcą – trudno. Historia wszystko postawi na swoje miejsca. Nie będziemy temu przeszkadzać, ale swojego nie oddamy – stwierdził.

Władimir Putin, który sam napadł na Ukrainę, zarzuca Polsce chęć jej rozbioru.
Zdj. Kremlin.ru

Tezy o zamiarach Polski wobec Ukrainy były wielokrotnie powtarzane przez Putina, ministra obrony Siergieja Szojgu i całe zastępy propagandystów. Z jednej strony świadczy to o tym, że rosyjskie kierownictwo ulega dezinformacji – bo naprawdę nie trzeba się wysilić, by zdać sobie sprawę, że w Polsce nastroje rewanżystowskie to margines marginesu.

Media
Autodezinformacja – jak rosyjska propaganda powołuje się na samą siebie. Polska w rosyjskich mediach
2023.08.25 17:57

Z drugiej strony to też przykład, że Rosjanie sądzą innych dokładnie według swojej miary. Sami napadli na Ukrainę, by „przywrócić” rzekomo swoje terytoria, a taki sam zamiar zarzucają Polsce.

Podczas kolegium „kwestia Polska” padła po raz drugi w wystąpieniu ministra obrony, który podał nawet dokładną liczbę strat „polskich najemników” na Ukrainie. Według niego w walkach miało zginąć 1427 Polaków. I znów rosyjska propaganda trąbi od ponad roku o polskich wielotysięcznych oddziałach walczących na Ukrainie – jednak do dziś nie przedstawiła na to dowodu ani jednego, oprócz „relacji” ustnych. Oczywiście Polacy potrzebni są do udowodnienia, że Rosja nie prowadzi walki z Ukrainą, ale z całym NATO i dlatego nie może osiągnąć zakładanych celów „specjalnej operacji wojskowej.

Wiadomości
Rosja. Szojgu mówi o półtora tysiąca zabitych Polaków, a Putin chce dalej walczyć
2023.12.19 14:41

To, jak uważnie rosyjskie media wsłuchują się w słowa wypowiadane przez rosyjskich liderów, widać na przykładzie portalu Prawda.ru (spadkobiercy organu prasowego Komunistycznej Partii ZSRR).

Nie minął jeszcze dzień od wystąpienia Putina, a portal autorytatywnie informuje czytelników, że „kwestia aneksji regionu zachodniej Ukrainy, będącego wcześniej częścią Rzeczypospolitej Obojga Narodów, jest dziś aktualna w społeczeństwie polskim.”

– Zdecydowana większość Polaków popiera ten pomysł i uważa go za bardzo słuszny – pisze Pravda.ru, nie przytaczając żadnego dowodu na swoją tezę.

Rosyjski hymn

To, że Polacy i w ogóle wszyscy Europejczycy gremialnie nienawidzą Ukraińców, którzy przybyli do ich krajów po rozpoczęciu wojny, to teza lansowana niemal bez przerwy przez rosyjską propagandę. Oczywiście rosyjscy propagandyści, pomijając fakt tej wydumanej nienawiści, absolutnie nie chcą „łączyć kropek”. Udają, że nie widzą ciągu przyczynowo-skutkowego, w którym to rosyjska napaść na Ukrainę spowodowała exodus do EU milionów Ukraińców.

Ostatnio jednak czołowa kremlowska tuba, czyli Władimir Sołowjow chciał przekonać swoich odbiorców, że Polacy z tej nienawiści do Ukrainy zaczęli lubić Rosję i zamieścił zmontowany filmik, na którym widać i słychać trąbiących kierowców, prawdopodobnie stojących na którejś z granic. Nagle wśród kakofonii sygnałów rozlega się grany na klaksonach melodia rosyjskiego (i sowieckiego) hymnu. Trudno stwierdzić, czy to żart, czy fejk, nie widać żadnej polskiej rejestracji na ciężarówkach, ani nawet nie wiadomo, na jakiej granicy stoją. W każdym razie Sołowjow jest pewien, że to Polacy i komentuje to tak:

 – Polscy kierowcy ciężarówek i rolnicy trollują Ukraińców. Nie tylko nie pozwalają im przekroczyć granicy, ale też grają rosyjski hymn – napisał Sołowjow pod filmikiem.

Jego słowa zaczęły od razu przekazywać dalej czołowe rosyjskie media, łącznie z rządową Rossijską Gazietą.

Co ciekawe filmik ukazał się kilka godzin wcześniej na profilu antysystemowego twitterowicza „Krzycha”, który na swoim profilu opisuje się tak: “Krytykuję to, co mi się nie podoba. Kocham Polskę. Patriotyzm zapisany w genach…. Prawicowy, lubię wiedzieć co u wroga.”

Wideo: polscy kierowcy rzekomo grają rosyjski hymn

Innym medium, które w środku nocy, dwie godziny po Sołowjowie podało informację o hymnie, to polskojęzyczny portal Prawda-pl. Brak składności napisanego tekstu zatytułowanego tajemniczo „Nie brakuje przy dźwiękach hymnu: polscy kierowcy “trollują” Ukraińców na granicy”, każe podejrzewać, że umieszczane tam taśmowo teksty są tłumaczone przy pomocy internetowych translatorów.

Dobry Polak to zrusyfikowany Polak

O Polakach i to w pozytywnym (z jego punktu widzenia) kontekście przypomniał swoim czytelnikom rosyjski nacjonal-bolszewik (członek partii łączącej ideologię faszystowską i komunistyczną), pisarz Zachar Prilepin. Ten radykalny nacjonalista i zwolennik wojny z Ukrainą wrócił ostatnio z pewnego niebytu, gdyż w maju br. jego samochód został wysadzony przez ukraińskich dywersantów, z czego sam ledwo uszedł z życiem.

Aktualizacja
Kolejny zamach na ikonę „ruskiego miru”. Pisarz i propagandysta Zachar Prilepin w ciężkim stanie
2023.05.06 12:00

Prilepin w swoim wpisie na blogu pt. „Polacy, którzy byli Rosjanami” rozpływa się nad całą grupą zrusyfikowanych Polaków, którzy zasłużyli się działalnością na rzecz Rosji i ZSRR. Komentując polskie pochodzenie marszałka ZSRR Konstantego Rokossowskiego „jednego z największych dowódców ZSRR-Rosji i w historii wojen świata” stwierdza:

– Przypadek Rokossowskiego nie jest jedynym, który mówi nam, że w innych okolicznościach Polacy mogliby okazać się takimi samymi ludźmi jak my. A raczej częścią „czwórjednego” narodu. Dziwne, że zapominamy, że w X wieku (kiedy Polska zaczęła budować swoją państwowość) oni i my mówiliśmy tym samym językiem. Ale najwyraźniej ich forma „ukrainizmu” przydarzyła im się znacznie wcześniej – podkreśla, nawiązując do koncepcji, w której Rosjanie, Białorusini i Ukraińcy to „trójjedyny” naród.

Później przytacza całą listę naukowców, działaczy politycznych, wojskowych, artystów, którzy mimo, że mieli „polską krew”, pracowali dla dobra Rosji.

Szczególnie koncentruje się na Edmundzie Mieczysłałowiczu Szklarskim, wokaliście i autorze piosenek ulubionego zespołu Prilepina – „Piknik”.

Rosyjski pisarz relacjonuje, jak zadał Szklarskiemu pytanie, czy jego „polska krew” powoduje u niego zainteresowanie polską kulturą i w odpowiedzi usłyszał: „żadnego”. Przypomniał też, że artysta pomaga jego fundacji zbierającej pieniądze na pomoc dla Rosjan walczących na Ukrainie.

–  To „Piknik” powinien śpiewać dla rosyjskiego narodu, a nie ci wszyscy tacy… Tak wyglądają rosyjsko-polskie sprawy – stwierdził pisarz.

Każdy Polak może być więc dobry, byleby go odpowiednio zrusyfikować.

Wiadomości
Białoruś. Propagandowy film o „złych Polakach” będzie pokazywany w bibliotekach i szkołach
2023.09.23 15:07

Jakub Biernat/ belsat.eu